autor: eka » 04 wrz 2014, 9:07
haiker pisze:O faktach zaczerpniętą z krynicy wiedzy, tj. Wiki, od pewnego poziomu po prostu nie dyskutuje się. Nie dlatego, że wszystko, co w Wiki jest fałszywe albo pisane według klucza. Bardziej dlatego, że ta wiedza jest wąska, mająca wady tzw. wiedzy encyklopedycznej, wzmocnionej zasygnalizowanym wyżej wtłoczeniem w takie czy inne ramy.
Zgoda, ale do przedstawienia PKB w różnych krajach chyba się nadaje. Ramą tabelka. I trzy różne podmioty wyliczające, można powiedzieć o dążeniu do obiektywizmu.
haiker pisze:Dlatego zapytam - na czym polega różnica pomiędzy obyczajem a formą kultu? Bo forma kultu (właśnie jego forma, a nie sam kult) stanowi punkt wyjścia do obyczaju. Różnica jest czasowa - utrwalona forma kultu staje się obyczajem.
W przypadku czy to obrzezania, czy rozpoczynania współżycia u Cyganów z 12-14 letnimi dziewczynkami mamy do czynienia już z obyczajem.
Są obyczaje związane z kultem religijnym i świeckie. Zawsze te pierwsze mają większy stopień ważności dla danej społeczności, i trudniej, jeśli łamią prawa człowieka je wyplenić. Obyczajowość wiąże się z poczuciem moralności, formy kultu ze sferą sacrum.
I tu jest różnica.
iTuiTam pisze:Nie uważam Ameryki za raj, żaden kraj nie jest rajem. Jednak czytając Twoje określenie, poczułam się jak na podwórku, na którym dzieci pokazują sobie język, bo nie potrafią słowami wyrazić tego, co myślą.
Można Stanów nie lubić, ale nie można nie zauważyć statusu, to jednak pierwszy strażnik tzw. wolnego świata, patetycznie to zabrzmiało, cóż... jeszcze mają przewagę technologiczną, militarną, przynajmniej na razie.
Dodano -- 04 wrz 2014, 9:14 --
karolek pisze:Do publicznej wiadomości nie, ale "odczuwalności" - zdarza się.
Oczywiście, przykładem są ćwiczenia, manewry, symulacje - widoczne a nawet podawane do publicznej wiadomości.
A nad wszystkim dziesiątki szpiegowskich satelitów, i tych nawet zwyczajnych, robiących zdjęcia. Plus działalność wywiadów,podsłuchy. Z dość dużym prawdopodobieństwem można oszacować nie tylko ilość, jakość wyposażenia armii, ale nawet jej sprawność bojową.
[quote="haiker"]O faktach zaczerpniętą z krynicy wiedzy, tj. Wiki, od pewnego poziomu po prostu nie dyskutuje się. Nie dlatego, że wszystko, co w Wiki jest fałszywe albo pisane według klucza. Bardziej dlatego, że ta wiedza jest wąska, mająca wady tzw. wiedzy encyklopedycznej, wzmocnionej zasygnalizowanym wyżej wtłoczeniem w takie czy inne ramy.[/quote]
Zgoda, ale do przedstawienia PKB w różnych krajach chyba się nadaje. Ramą tabelka. I trzy różne podmioty wyliczające, można powiedzieć o dążeniu do obiektywizmu.
[quote="haiker"]Dlatego zapytam - na czym polega różnica pomiędzy obyczajem a formą kultu? Bo forma kultu (właśnie jego forma, a nie sam kult) stanowi punkt wyjścia do obyczaju. Różnica jest czasowa - utrwalona forma kultu staje się obyczajem.
W przypadku czy to obrzezania, czy rozpoczynania współżycia u Cyganów z 12-14 letnimi dziewczynkami mamy do czynienia już z obyczajem.[/quote]
Są obyczaje związane z kultem religijnym i świeckie. Zawsze te pierwsze mają większy stopień ważności dla danej społeczności, i trudniej, jeśli łamią prawa człowieka je wyplenić. Obyczajowość wiąże się z poczuciem moralności, formy kultu ze sferą sacrum.
I tu jest różnica.
[quote="iTuiTam"]Nie uważam Ameryki za raj, żaden kraj nie jest rajem. Jednak czytając Twoje określenie, poczułam się jak na podwórku, na którym dzieci pokazują sobie język, bo nie potrafią słowami wyrazić tego, co myślą.
[/quote]
Można Stanów nie lubić, ale nie można nie zauważyć statusu, to jednak pierwszy strażnik tzw. wolnego świata, patetycznie to zabrzmiało, cóż... jeszcze mają przewagę technologiczną, militarną, przynajmniej na razie.
Dodano -- 04 wrz 2014, 9:14 --
[quote="karolek"]Do publicznej wiadomości nie, ale "odczuwalności" - zdarza się.[/quote]
Oczywiście, przykładem są ćwiczenia, manewry, symulacje - widoczne a nawet podawane do publicznej wiadomości.
A nad wszystkim dziesiątki szpiegowskich satelitów, i tych nawet zwyczajnych, robiących zdjęcia. Plus działalność wywiadów,podsłuchy. Z dość dużym prawdopodobieństwem można oszacować nie tylko ilość, jakość wyposażenia armii, ale nawet jej sprawność bojową.