O niepodległość

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) :myśli: :( :jez: :cha: :crach: :be: :no: :ok: :smoker: :(( :tan: :down: :kofe: :rosa: :kwiat: :beer: :sorry: ;) :wstyd: :vino: :bee: :bravo:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] wyłączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: O niepodległość

Re: O niepodległość

autor: @psik » 14 wrz 2015, 1:32

Związek Sowiecki wypłynął z Rosji na tereny zachodniej Europy. Oczywiście cały czas są tam pozostałości po zbrodniczym systemie, ale trudno, żeby ich nie było. Socjalizm, jako twór niewydolny gospodarczo zawsze zostawia po sobie spaloną ziemię. Także w umysłach. W rankingach wolności gospodarczej Rosja wyprzedza Polskę o kilka okrążeń. Wyżej od nas jest nawet Białoruś. W Rosji obowiązuje 13% podatek dochodowy, od 10 lat Rosjanie mogą legalnie pędzić bimber, a za kilka dni wchodzi ustawa, ze będzie można nim legalnie handlować. I producent bedzie mógł sprzedawać legalnie własnoręcznie zrobione nalewki itp. wolni ludziee w Rosji mogą legalnie posiadać broń, Natomiast niewolnikom w Polsce cały czas się tego zabrania. Pewien niemiecki socjalista wprowadził kiedyś u nas zakaz posiadania broni, potem radzieccy socjaliści ten zakaz utrzymali. No tak, niewolnikom w odróżnieniu od wolnych ludzi, broni posiadać nie wolno. Rosja w obecnej postaci nie ma w stosunku do nas, żadnych roszczeń terytorialnych, natomiast Ukraina z chęcią skubnęłaby kawałek naszego kraju. Nie widzę powodu dlaczego mielibyśmy pomagać Ukrainie. Po za oczywiście pomocą humanitarną, koce leki i takie tam.
Nie widzę powodu by pomagąć krajowi, który na swojego bohatera narodowego wybrali Banderę. I to w dzień wizyty naszego prezydenta( tfu)

Re: O niepodległość

autor: skaranie boskie » 03 sie 2015, 22:28

Zasięg dla pocisków!
Mamy nareszcie jakiś wspólny punkt.
Już nie chodzi o zbieranie muszelek na kubańskich plażach.
Pewnie w Afganistanie też chodziło o jakiś zasięg, no bo chyba nie o widok zachodzącego nad górami księżyca... A wolność? Wasza i nasza interesowała jedynie niepoprawnych Polaków-romantyków. Arabów, Czeczeńców, czy innych Ukraińców? Ta interesuję jedynie ich samych i może garstkę zapaleńców, którym się wydaje, że są powołani do zbawienia świata.
Nawet na tonącym Tytaniku, nikogo nie obchodził los statku...

Re: O niepodległość

autor: eka » 03 sie 2015, 7:36

Nie, Bush, jak kremlowskie jastrzębie dał się również ponieść namiętności dominacji, pragnieniu rozszerzania wpływów, jak dajmy na to Chruszczow na Kubie, która wszak oferować może cukier z trzciny i przepiękne plaże. I bliskość - dla pocisków broni jądrowej.
Polemologia nie takie proste rzeczy wyjaśnia.

Re: O niepodległość

autor: skaranie boskie » 02 sie 2015, 21:51

Namiętności widzę, ale one rządzą maluczkimi, nie zaś światową polityką.
Ta ostatnia to wyłącznie gra interesów. Przecież nie powiesz mi, że amerykańska agresja (czy wcześniej Sowiecka) na Afganistan, to wynik jakichś namiętności?
Co? Bush się zakochał w jakiejś lokalnej piękności? Czy może zależało mu na wprowadzeniu możliwości bezpłatnego zwiedzania tamtejszych gór przez turystów z USA? To się sprawdza w literaturze, ale nie w życiu. Fajnie, gdyby tak było, ale niestety. Zaangażowano ogromne środki, nie szczędząc przy tym życia wielu ludzi i nie zrobiono tego dla kaprysu, a wyłącznie dla oszczędności w tranzycie ropy. Miliardowych oszczędności, które pozostały w kieszeniach kilku wybranych.

Re: O niepodległość

autor: eka » 02 sie 2015, 20:41

Na szczęście nie wszyscy tak działają i tu... widzę najazd Achajów, choć oczywiście była i grabież poza zazdrością.
Nie przekonamy się, Skaranie innych namiętności poza kasą nie widzisz.
:(

Re: O niepodległość

autor: skaranie boskie » 30 lip 2015, 21:31

Pozwoliłem sobie poprawić. :)
Z tym Wietnamem, Koreą, Kubą, czy innym Chile, to też była walka o strefy wpływów i jeśli nie zajęcie ważnych strategicznie obszarów, to przynajmniej osadzenie na nich powolnych sobie reżimów.
Pamiętajmy, że o Półwysep Indochiński, bili się nie tylko Amerykanie i Rosjanie. Już na długo wcześniej Francuzi dostali tam łupnia, a i koalicjant z osi Rzym-Berlin-Tokio, też tam próbował zamieszać.
Pamiętamy incydent w Zatoce Świń, kiedy to świat stanął na krawędzi trzeciej wojny. Czego niby szukali tam Sowieci? Zbierali muszelki?
Wybacz, Eko, ale spoglądanie na świat przez pryzmat oficjalnej propagandy jest co najmniej naiwne. Dlaczego pies z kulawą nogą nie upomina się o tzw. prawa człowieka w państwach saharyjskich?
Ano dlatego, że nic nikomu po Saharze. Ale już, gdy chodzi o tranzyt kaspijskiej ropy do portów w południowej Azji, nagle Wielki Brat znajduje pretekst, żeby uderzyć. Rosjanie też nie święci. W latach osiemdziesiątych mieli swoje sprawy w Afganistanie. Wówczas im Amerykanie uzbroili Mudżahedinów, których teraz oskarżają o całe zło świata. Nie twierdzę, że bez racji, ale cała masa niekonsekwencji może prowadzić tylko do jednego wniosku. Nie wiadomo o co chodzi, więc... Ot, geopolityka!

I na pewno nikt tu się nie przejmuje ludzkim bytem, prawami, urwaną przez bombę nogą, czy głową. Ważna jest kasa, jaką można na tym zarobić.

Re: O niepodległość

autor: Lucile » 30 lip 2015, 11:16

eka pisze:
Lucile pisze:
eka pisze:- eka tego nie napisała :cha: Mnie za to bardzo dziwnym się wydaje, że taka masa ludzi wierzy w tzw. Wolny Świat i jego szczytne cele. A przecież historia uczy, że każdy walczy jedynie o własne interesy, zawsze kosztem innych, a w przypadku, gdy nie wiadomo, o co chodzi, zawsze chodzi o kasę.
w pełni zgadzam się ze zdaniem Skarania - niestety - to trafna opinia i "klajstrowanie" wzniosłymi słowami nic tu nie zmieni.

Eka, oczywiście, masz rację - to cytat ze Skarania - przepraszam :wstyd: :rosa:

Miłego dnia życzę :kofe:
Lucile

Re: O niepodległość

autor: eka » 30 lip 2015, 7:43

Lucile pisze:
skaranie boskie pisze:- eka tego nie napisała :cha: Mnie za to bardzo dziwnym się wydaje, że taka masa ludzi wierzy w tzw. Wolny Świat i jego szczytne cele. A przecież historia uczy, że każdy walczy jedynie o własne interesy, zawsze kosztem innych, a w przypadku, gdy nie wiadomo, o co chodzi, zawsze chodzi o kasę.
w pełni zgadzam się ze zdaniem Skarania - niestety - to trafna opinia i "klajstrowanie" wzniosłymi słowami nic tu nie zmieni.
Jeśli tylu wierzy, to jest szansa na zmianę status quo.
Naprawdę nie ma różnicy w traktowaniu obywateli w krajach autentycznie demokratycznych a autorytarnych, o reżimach nie wspominając?
Ukraina także żywiła niegdyś Polskę, byliśmy krajem od morza do morza, czy to znaczy, że mamy na nią najechać?
Pieniądz nie jest złem wcielonym, gospodarka oparta na wymianie dóbr ze swej natury ograniczała możliwości cywilizacyjne.
Pieniądze - chciwość = mądrość (prawie)
-----------------------
Dlaczego poprzednicy Putina zaangażowali się w Wietnamie, Korei, Ameryce Płd. - tak jak i Zachód?
Nie zawsze chodzi wyłącznie o kasę, Drodzy Oponenci.
:kofe:

Re: O niepodległość

autor: Lucile » 30 lip 2015, 0:24

skaranie boskie pisze:Mnie za to bardzo dziwnym się wydaje, że taka masa ludzi wierzy w tzw. Wolny Świat i jego szczytne cele. A przecież historia uczy, że każdy walczy jedynie o własne interesy, zawsze kosztem innych, a w przypadku, gdy nie wiadomo, o co chodzi, zawsze chodzi o kasę.
w pełni zgadzam się ze zdaniem Skarania - niestety - to trafna opinia i "klajstrowanie" wzniosłymi słowami nic tu nie zmieni.

Re: O niepodległość

autor: skaranie boskie » 29 lip 2015, 21:48

eka pisze: Rosja bez ukraińskich zasobów dała sobie radę od niemal ćwierćwiecza
Dawać, to sobie dawała i zapewne dałaby nadal, jednak n ie o dawanie rady chodzi.
Rosja od czasów Sojuza trzyma łapę na Zagłębiu Donieckim i tzw. niepodległość Ukrainy niczego w tym względzie nie zmieniła. Jedynie przyłączenie jej do Unii mogłoby zakłócić spokój Putina. Donbas to kąsek łakomy dla wszystkich. Gdyby nie on i jeszcze dostęp do portów na Morzu Czarnym, Unia nie zawracałaby sobie Ukrainą głowy w ogóle, tymczasem dwoiła się i troiła, żeby wymóc na Janukowyczu podpisanie układu, którego ten zwyczajnie nie chciał. Putin włożył Zachodowi kij w szprychy, zagarniając bogaty wschód. Teraz Ukraina - bez Donbasu i portów - Uni Europejskiej potrzebna, jak dziura w moście, ale z powodów ideologiczno-propagandowych musi ona udawać, że o Ukrainę walczy. Walczy jednak wyjątkowo niemrawo, co i nie dziwne.
Mnie za to bardzo dziwnym się wydaje, że taka masa ludzi wierzy w tzw. Wolny Świat i jego szczytne cele. A przecież historia uczy, że każdy walczy jedynie o własne interesy, zawsze kosztem innych, a w przypadku, gdy nie wiadomo, o co chodzi, zawsze chodzi o kasę.

Na górę