ochrona środowiska

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) :myśli: :( :jez: :cha: :crach: :be: :no: :ok: :smoker: :(( :tan: :down: :kofe: :rosa: :kwiat: :beer: :sorry: ;) :wstyd: :vino: :bee: :bravo:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] wyłączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: ochrona środowiska

Re: ochrona środowiska

autor: skaranie boskie » 22 lut 2017, 23:11

Proszę!
Post @psika wyjaśnia wszystko.
Ja dziś żałuję, że wyrzuciłem stąd Bronmusa.
On jeden nie bał się pisać prawdy, choć przesadzał z jej wciskaniem w każdym miejscu.
Dziś muszę sam wołać na puszczy, choć - jak widać wyżej - czasami ktoś przyjdzie w sukurs.
Nie do końca zgadzam się z @psikiem, że ustawa o wycince drzew była dobra. Włochy mają taką ustawę. Dziś trudno tam znaleźć drzewo, pomimo klimatu wyjątkowo sprzyjającemu ich wzrostowi.

A przecież nasz kraj słynie z jednego z największych zalesień w Europie. I jest się czym chwalić, bo naszej - choć państwowej - gospodarki leśnej wszyscy mogą się tylko uczyć. Włóczę się sporo po Europie i widzę lasy. Są zazwyczaj zaniedbane, wala się w ich sporo gałęzi, gdybym miał się tam wybrać na grzyby, to chyba połamałbym nogi. A u nas - pełna kultura.

Re: ochrona środowiska

autor: @psik » 22 lut 2017, 22:52

Z tymi drzewami owocowymi to zawsze można było wycinać.

Powinniśmy rozgraniczyć dwie sprawy:
1 wycinanie drzew na swojej, prywatnej ziemi - tu nikt się nie powinien wtrącać, oprócz przypadku w którym mamy na naszym terenie pomnik przyrody w postaci starego drzewa
2 wycinanie drzew będących własnością publiczną.

Pojadę jednak po PISie jak po burej suce. Wszyscy najeżdżają na PIS, z powodu jedynej dobrej ustawy jaka wprowadzili. Ja chce odwrotnie, chce ich zrównać z szumowinami za wycofywanie się z tej dobrej ustawy.

Cofnę się jednak o ćwierć wieku, w 1988 roku, czyli za komuny, wprowadzono najlepszą ustawę gospodarczą na świecie, Ustawę Wilczka. Ludzie mogli się bogacić po czasach komuny. Jednak potem ustawę ograniczono, aż w końcu zlikwidowano. Okazało się, że kto miał się wzbogacić to się wzbogacił i ustawa już nie była potrzebna. Towarzysze nie potrzebowali innych milionerów oprócz siebie.
Dzisiaj towarzysze z PISu co mieli wyciąć to już wycięli. Drzewa, które miały zostać wycięte już sezonują pod wiatami. A ciemnemu ludowi wciska się bajeczkę, jak to Jarek zasmucił się rabunkowym wycinaniem drzew i zakręcają kurek wolności podobnie do towarzyszy z PZPR.

Ale przecież zapomniałem, w ławach poselskich z ramienia PIS siedzi wielu byłych towarzyszy z PZPR

1. Andrzej Kryże - Wiceminister Sprawiedliwości IV RP- członek PZPR do jej końca. Skazywał działaczy opozycji w stanie wojennym.
2. Wojciech Jasiński - Minister Skarbu IV RP, członek PZPR w latach 1976-1981, szef Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta, przybudówki SB. Zasłynął umorzeniem milionowych długów PC, byłej partii Jarosława Kaczyńskiego.
3. Karol Karski (PiS) - działacz władz centralnych socjalistycznego ZSP na Wydziale Prawa i Administracji UW. Pod koniec lat 80 startował z poparcia PRON (organizacji utworzonej przez PZPR w stanie wojennym) w wyreżyserowanych i sfałszowanych przez komunistów wyborach do rad narodowych.
4. Andrzej Aumiller - Minister Budownictwa IV RP, zasłużony komunista, wieloletni członek PZPR.
5. Anna Kalata - Minister Pracy i Polityki Społecznej IV RP. Członek PZPR jak i SLD, a dalej w Samoobronie.
6. Zbigniew Graczyk - Wiceminister Gospodarki Morskiej IV RP - przez 20 lat należał do PZPR będąc między innymi członkiem jej Komitetu Wojewódzkiego w Szczecinie. Był również w kierownictwie nomenklaturowej spółki Interster, która była folwarkiem partyjnych dygnitarzy, m. in. Sekuły i Rakowskiego.
7. Marek Grabowski - Wiceminister Zdrowia IV RP (członek PZPR i SLD) dzięki rekomendacji SLD był zastępcą głównego inspektora sanitarnego w rządach Leszka Millera i Marka Belki.
8. Ewa Sowińska - Rzecznik Praw Dziecka IV RP. W latach 1977-1980 należała do PZPR.
9. Krzysztof Zaręba - Wiceminister Środowiska IV RP, były członek PZPR, od 2005 roku w Samoobronie.
10. Bogdan Socha - Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej IV RP - był do samego końca członkiem PZPR.
11. Romuald Poliński - kolejny Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej IV RP. Przez wiele lat członek PZPR, a w rządach SLD doradca ministra Kołodki
12. Maciej Łopiński - Rzecznik Prezydenta IV RP; w okresie 1975 - grudzień 1981 należał do PZPR
13. Ryszard Siewierski - Zastępca Komendanta Głównego Policji IV RP - członek PZPR do końca (1990).
14. Stanisław Kostrzewski - od 25.02.2006 skarbnik i finansista PiS - był aktywnym członkiem PZPR do końca jej działalności. 15. Henryk Biegalski - nominowany na szefa Centralnego Zarządu Służby Więziennej IV RP, był członkiem PZPR od 1969 r. do końca lat 80.
16. Jerzy Bahr - 19.05.2006 mianowany ambasadorem RP w Moskwie. W latach 1976 - 1980 w randze I sekretarza pracował w Ambasadzie PRL w Bukareszcie. Do stanu wojennego był członkiem PZPR.
17. Krzysztof Czabański - mianowany 01.07.2006 na prezesa Polskiego Radia S.A. - były dziennikarz m.in. 'Sztandaru Młodych' i 'Zarzewia'. W latach 1967-1980 należał do PZPR.
18. Stanisław Podlewski - mianowany 17.07.2006 dyrektorem departamentu rybołówstwa w ministerstwie rolnictwa - należał do PZPR do końca jej istnienia.
19. Marcin Wolski - 21.07.2006 mianowany został dyrektorem I programu PR - od 1975 roku do końca był w PZPR, będąc m.in. sekretarzem POP w PR.
20. Jan Sulmicki - kandydat na prezesa Narodowego Banku Polskiego, zgłoszony 11.12.2006 przez Kaczyńskiego - były aktywista PZPR w SGPiS (obecnie SGH), także w stanie wojennym.
21. Janusz Kaczmarek - szef MSWiA, prokurator krajowy z ramienia PiS - Członek PZPR od 1986 r.
22. Piotr Cybulski - poseł PiS. Były członek ZSMP i PZPR
23. Aleksander Chłopek - poseł z Gliwic. Członek PZPR od roku 1978. W latach 80. był członkiem egzekutywy Komitetu Miejskiego PZPR.
24. Halina Molka - posłanka na Sejm RP V kadencji. Były członek PZPR. Od 23 sierpnia 2007 posłanka PiS
25. Stanisław Piotrowicz - W 1978 rozpoczął pracę w Prokuraturze Rejonowej w Dębicy, następnie w 1980 został przeniesiony do Prokuratury Wojewódzkiej w Krośnie, na początku lat 80. przeniesiony do Prokuratury Rejonowej w Krośnie. Od 1978 należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Był członkiem egzekutywy PZPR w Prokuraturze Wojewódzkiej i Rejonowej w Krośnie.
26. Katarzyna Łaniewska- W czasie studiów należała do socjalistycznej organizacji młodzieżowej ZMP, donosiła na kolegów. Następnie należała do PZPR.

Re: ochrona środowiska

autor: skaranie boskie » 22 lut 2017, 22:33

refluks pisze:Nie mogłem bez zgody urzędu wyciąć starych drzew owocowych, które już nie rodziły.
No i tu Cię mam.
Prawdopodobnie nawet nie próbowałeś, bo akurat drzewa owocowe, pod rządami poprzedniej ustawy, można było wycinać bez pytania. Dowiedziałem się o tym zupełnie przypadkowo, kiedy piorun poważnie uszkodził mi w ogrodzie niemal wiekowego orzecha włoskiego i groził zawaleniem.
Najpierw zadzwoniłem do gminy i spytałem panią, czy mogę wyciąć drzewo grożące zawaleniem. Okazało się, że najpierw musi to zbadać specjalna komisja itd. Po krótkiej rozmowie, pani spytała, jakie to drzewo jest, albowiem za każde pozwolenie na wycinkę trzeba było zapłacić jakąś, adekwatną do wieku i gatunku, niewielką kwotę. Gdy powiedziałem, że chodzi o orzech, pani delikatnie dała mi do zrozumienia, żebym nie zabierał jej cennego czasu i ciął, drzewa owocowe bowiem nie podlegają pod ustawę. Sprawdziłem potem tekst w Dzienniku Ustaw. Miała rację.
W przeciwieństwie do Ciebie, drogi Refluksie.
refluks pisze:sam PiS to przyznaje i pracować będzie nad udoskonaleniem tej ustawy.
Jasne, jak wszyscy deweloperzy już przygotowali grunty pod budowę osiedli, to PiS łaskawie zwróci uwagę na vox populi. To jest, kurwa, hipokryxja do entej potęgi. A ja dam sobie coś obciąć, że za tą ustawą stały ogromne pieniądze i ktoś kiedyś głośno powie o aferze z wycinką drzew. Ale na pewno nie za rządów tej formacji, więc i nie za mojego życia. A szkoda. Mógłbym wytknąć Elce, że nie tylko za innych rządów były afery.

Re: ochrona środowiska

autor: refluks » 22 lut 2017, 21:15

I znowu pieprzysz bez sensu, betonie kompleksowo antypisowski.
Lada chwila wdepnąwszy w psią kupę założysz wątek, że pod rządami PiS-u żyć się nie da, bo psy zasrały chodniki.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/czy-wyci ... li/tdk7czs

"Od pierwszego stycznia obowiązuje nowa zliberalizowana ustawa o ochronie przyrody. Zgodnie z jej zapisami, drzewa i krzewy na terenach prywatnych można usuwać w zasadzie bez żadnego nadzoru i konsekwencji."

I bardzo dobrze!
Odziedziczyłem po swoich dziadkach działkę z domem, sadem i polem.
Nie mogłem bez zgody urzędu wyciąć starych drzew owocowych, które już nie rodziły. Stały trupy i w każdej chwili groziły złamaniem się. I jeszcze udowodnij, że się ze starości złamały.
Na mojej własności guzik mogłem.
Teraz mogę i wytnę wszystko.
Wolno mi. A przecież wolność tak ci, skaranie boskie, umiłowana.

Że ustawa prowadzi do nadużyć - sam PiS to przyznaje i pracować będzie nad udoskonaleniem tej ustawy.
Nie ma co więc srać ogniem.

http://wolnosc24.pl/2017/02/22/wycinkow ... -czolowce/

Nie chce mi się grzebać w twoich postach, ale czy podobnie donośnie mordę darłeś na okoliczność sprzedaży lasów państwowych? Za rządów PO to było. Kasiora ze wspomnianej sprzedaży miała iść głównie na odszkodowania dla Żydów za ich cierpienia doznane w okupowanej przez Niemców Polsce. http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nocna ... daremniona
Antypisowski histeryku.

ochrona środowiska

autor: skaranie boskie » 22 lut 2017, 10:15

W ostatnim czasie weszła w życie "reformująca" ustawa o ochronie środowiska, ktorej skutkiem stała się masowa, absolutnie niekontrolowana wycinka drzew. To, że "pod topór" idą całe połacie lasow (to z mojej wiejskiej okolicy), to drobiazg w porownaniu z masową przebudową wielkomiejskich parków i skwerów w atrakcyjne tereny pod zabudowę.
Zacznę od wsi. W tym roku znacznie spadły ceny drewna opałowego. To ma swój plus w walce ze smogiem, rzecz jednak w tym, że na wsiach smogu nie ma. Dotąd na ścięcie drzewa, nawet w prywatnym lesie, właściciel musiał uzyskać pozwolenie z właściwego nadleśnictwa. Teraz tnie na żywioł, zdaje sobie bowiem sprawę, że ten stan nie potrwa wiecznie i trzeba się obłowić, póki można. Czymś takim, jak ponowne zalesienie, nikt już sobie głowy nie zawraca.
Co oznacza wycinka wiekowych drzew w miastach, chyba nawet mówić nie trzeba. Dotąd stanowiły jedyną, choć znikomą, ochronę przed wszędobylskim dziś trującym powietrzem. W samej Warszawie w ciągu miesiąca zniknęło bezpowrotnie chyba więcej drzew, niż w ciągu ostatniej dekady.
Jak widać, ustawa jest zła i nawet jej poprawienie nie przywróci usuniętego drzewostanu.
Ponieważ nie chcę zostać ponownie okrzyknięty obrońcą usuniętych od koryta, pozwolę sobie wysnuś przypuszczenie, że zawiniło tu gradobicie i koklusz. Może jeszcze kilku cyklistów przesiadlo się na pilarki spalinowe i to ich należałoby pociągnąć do odpowiedzialności.
Całe szczęście, że mamy w Polsce "dobrego cara", który wczoraj aż zakrzyknął z przerażenia, gdy dowiedział się o działaniach wspomnianych czynników i wspaniałomyślnie ogłosił, że tak dalej być nie może, że ustawę tych parszywych cyklistow należy natychmiast zmienić. W jego ślady bez ociągania poszła samodzielnie decydijąca pani Premierzyca, a nawet taki brzydki facet, co to szefem jakiegoś klubu w nareszcie wolnym parlamencie jest.
I tu jawi się cały dowcip.
Ktoś (nie wiadomo kto) pisze i uchwala ustawę o ochronie drzew przez wycinkę, potem władza, która tę ustawę ma wcielać w życie krzyczy, że jest zła. Projekt firmuje minister, o którym jego szefowa twierdzi, że jest bardzo dobry, ten zaś upiera się, że kto drzewo posadził, ten ma prawo je wyciąć na swojej ziemi, bez pytania nikogo o zdanie, bo prawo własności święte jest i basta.
No to ja się teraz pytam, gdzie ów pan minister widział choćby jednego z sadzących niemal stuletnie drzewa, który by teraz biegał wokół nich z pilarką? To już nie jest zwykły idiotyzm mówiącego, to jest liczenie na objawy idiotyzmu u słuchających.
Pani Szydło zaś potwierdza moje obawy o przemożny wpływ cyklistów na polskie prawodawstwo, mówiąc, że gdyby opozycja nie protestowała w grudniu, tylko zgłosiła poprawki, to nikt by dziś drzew nie wycinał. Nie wiem, mam się jeszcze śmiać, czy już płakać? Oczywiście z żalu za wyciętymi drzewami.

Na górę