autor: lczerwosz » 24 cze 2017, 22:04
skaranie boskie pisze:Ale może szanujące się uczelnie powinny pozbawiać takich ludzi swoich dyplomów?
A jak sobie wyobrażasz procedowanie wniosku o pozbawienie dyplomu TAKIEGO CZŁOWIEKA. Rada? I większość ma rację. Czyli piękna demokracja. A jakie kryteria wyboru do rady? Powtórka sytuacji z Trybunałem Konstytucyjnym. A może studenci niech rzucają jabłkami w fotografie, gdy pozbawiany dyplomu się nie stawi na wiec. Wiec nienawiści. Może spalą kukłę, albo w zastępstwie zadepczą jakiegoś współpracownika. Ukrzyżuj go, ukrzyżuj. Kto nie skacze, ten jest wróg. Hop, hop. I tym podobne okrzyki tłumu, zazwyczaj prowadzą do najgorszego. A może do najlepszego, w oczach prowokatorów i mocodawców.
A czy wiesz, że w nauce demokracja nie zawsze jest najważniejsza. Liczą się autorytety, wiedza zdolności. Które oceniać mają inni. Kto wie, może gorsi, zazdrośni, zawistni o geniusz. Paradoksalnie, tak było z Galileuszem. Paradoksalnie, bo akurat to dowód na maluczkość ojców ówczesnego Kościoła.
Nie czynię żadnych porównań, więc nie wyciągaj pobocznych wniosków. Możesz się nie zgadzać z kimś, z jego poglądami, możesz go nie lubić, ale nie można od razu stawiać się na pozycji sędziego, który wszystko wie lepiej. I na pewno trudno jest ocenić, czy za swoją działalność powinien zwrócić dyplom, na ewentualny Twój wniosek.
[quote="skaranie boskie"]Ale może szanujące się uczelnie powinny pozbawiać takich ludzi swoich dyplomów?[/quote]A jak sobie wyobrażasz procedowanie wniosku o pozbawienie dyplomu TAKIEGO CZŁOWIEKA. Rada? I większość ma rację. Czyli piękna demokracja. A jakie kryteria wyboru do rady? Powtórka sytuacji z Trybunałem Konstytucyjnym. A może studenci niech rzucają jabłkami w fotografie, gdy pozbawiany dyplomu się nie stawi na wiec. Wiec nienawiści. Może spalą kukłę, albo w zastępstwie zadepczą jakiegoś współpracownika. Ukrzyżuj go, ukrzyżuj. Kto nie skacze, ten jest wróg. Hop, hop. I tym podobne okrzyki tłumu, zazwyczaj prowadzą do najgorszego. A może do najlepszego, w oczach prowokatorów i mocodawców.
A czy wiesz, że w nauce demokracja nie zawsze jest najważniejsza. Liczą się autorytety, wiedza zdolności. Które oceniać mają inni. Kto wie, może gorsi, zazdrośni, zawistni o geniusz. Paradoksalnie, tak było z Galileuszem. Paradoksalnie, bo akurat to dowód na maluczkość ojców ówczesnego Kościoła.
Nie czynię żadnych porównań, więc nie wyciągaj pobocznych wniosków. Możesz się nie zgadzać z kimś, z jego poglądami, możesz go nie lubić, ale nie można od razu stawiać się na pozycji sędziego, który wszystko wie lepiej. I na pewno trudno jest ocenić, czy za swoją działalność powinien zwrócić dyplom, na ewentualny Twój wniosek.