autor: skaranie boskie » 06 gru 2017, 0:36
A powiedz mi, Nula, czy kornik drukarz, to wynalazek naszych czasów jest, czy może istniał wieki temu? Ja myślę, że to drugie. Istniał kornik i istniała puszcza. Dziś kornik istnieje i puszcza - jeszcze - też. Jutro kornik będzie się miał w najlepsze, czy puszcza też? Nie jestem pewien. Jestem natomiast pewien, że nie kornik stanie się gwoździem do trumny puszczy, tylko minister.
Wczoraj odbyła się konferencja naukowa zorganizowana przez PAN (to taka organizacja naukowa, tylko odrobinę gorsza od szkółki Rydzyka) na temat Puszczy Białowieskiej i rzeczywistej konieczności jej wycinki. Wzięło w niej udział sporo naukowców z kilku krajów Europy. Pomimo zapewnień ministra (nomen omen) Szyszki, iż Puszcza wcale nie jest wielkim dziedzictwem (tak powiedział w przeddzień konferencji), w końcowym głosowaniu stwierdzili oni, większością ponad 70% głosów, że wycinka jest niepotrzebna, a nawet, że jest błędem. Wybacz, Nula. Ja bardziej wierzę naukowcom, zwłaszcza tym niezależnym od ministra, niż jemu. Gdyby może chodziło tylko o Puszczę, mógłbym się wahać, usłyszawszy jednak wcześniej, że minister planuje odstrzał łosi w celu uchronienia ich przed coraz częstszymi wypadkami drogowymi, zacząłem się zastanawiać, czy nie jest on lekarzem, który oparzenia leczy wrzątkiem. Nie twierdzę tu nic autorytarnie, co mi wcześniej zarzuciłaś. Piszę jedynie, jakie jest moje zdanie i próbuję je argumentować. Wierzę, że masz ogromne doświadczenie w tej kwestii i ono każe Ci ufać ministrowi, ja jednak pozostanę przy zaufaniu do ludzi nauki. Prawdopodobnie dopiero czas pokaże, kto miał rację. I to odległy czas, rządy ministra zapowiadają się bowiem na długo...
A powiedz mi, Nula, czy kornik drukarz, to wynalazek naszych czasów jest, czy może istniał wieki temu? Ja myślę, że to drugie. Istniał kornik i istniała puszcza. Dziś kornik istnieje i puszcza - jeszcze - też. Jutro kornik będzie się miał w najlepsze, czy puszcza też? Nie jestem pewien. Jestem natomiast pewien, że nie kornik stanie się gwoździem do trumny puszczy, tylko minister.
Wczoraj odbyła się konferencja naukowa zorganizowana przez PAN (to taka organizacja naukowa, tylko odrobinę gorsza od szkółki Rydzyka) na temat Puszczy Białowieskiej i rzeczywistej konieczności jej wycinki. Wzięło w niej udział sporo naukowców z kilku krajów Europy. Pomimo zapewnień ministra (nomen omen) Szyszki, iż Puszcza wcale nie jest wielkim dziedzictwem (tak powiedział w przeddzień konferencji), w końcowym głosowaniu stwierdzili oni, większością ponad 70% głosów, że wycinka jest niepotrzebna, a nawet, że jest błędem. Wybacz, Nula. Ja bardziej wierzę naukowcom, zwłaszcza tym niezależnym od ministra, niż jemu. Gdyby może chodziło tylko o Puszczę, mógłbym się wahać, usłyszawszy jednak wcześniej, że minister planuje odstrzał łosi w celu uchronienia ich przed coraz częstszymi wypadkami drogowymi, zacząłem się zastanawiać, czy nie jest on lekarzem, który oparzenia leczy wrzątkiem. Nie twierdzę tu nic autorytarnie, co mi wcześniej zarzuciłaś. Piszę jedynie, jakie jest moje zdanie i próbuję je argumentować. Wierzę, że masz ogromne doświadczenie w tej kwestii i ono każe Ci ufać ministrowi, ja jednak pozostanę przy zaufaniu do ludzi nauki. Prawdopodobnie dopiero czas pokaże, kto miał rację. I to odległy czas, rządy ministra zapowiadają się bowiem na długo...