autor: litek » 04 wrz 2017, 8:32
Nastąpił wiek niezależności. Ludzie nie chcą być niczym ograniczeni, chcą być niezależni od wszystkiego i wszystkich. Mawiają ,,Mam prawo żyć tak, jak mi się podoba ''.albo ,,Mam już dość ciągłego pouczania mnie, co trzeba robić ''. Tego rodzaju wypowiedzi bywają przejawem ducha niezależności. Dzisiaj trzeba pozwolić dzieciom na obranie własnego systemu norm etycznych , rodzice nie wiedzą , na czym polegają ich zadania i obowiązki. Wmawia się że dzieci również muszą być niezależne. Młody wiek nie jest już najprzyjemniejszym okresem życia. Dzisiejsza młodzież żyje w świecie pogrążonym w zupełnym chaosie. Gwałty, wandalizm i przestępstwa stały się codziennością. Wybryki wyrostków, zamieszki studenckie, orgie pijackie i seksualna rozwiązłość są przejawami ślepego oburzenia na nieludzkie stosunki panujące na świecie, na bałamutne wartości moralne i ciemiężycielskie jarzmo. W jednym czasopiśmie lekarskim pewien specjalista oświadczył : ,,Przeraża mnie gotowość, z jaką medycyna akceptuje a nawet popiera rozwiązłość seksualną . (...) Sądzę że część naszych środków powinniśmy przeznaczyć na krzewienie odpowiedzialności i wiedzy o zdrowych obyczajach , nie wyłączając wstrzemięźliwości i wierności ''. Kobiety też propagują niezależność. Powszechnie rzuca się w oczy ich nieskromność w sensie moralnym. Pysznią się swoimi wdziękami, które starają się podkreślać swoją mową, ubiorem i całym zachowaniem. Nie ulega wątpliwości że są współodpowiedzialne za szerzącą się rozwiązłość, niewierność małżeńską i rozpad rodzin. To owoce kobiecej niezależności . Edukacja seksualna nie zapewnia młodzieży przewodnictwa pod względem moralnym, zatrważające rozmiary przybiera swoboda obyczajów. Wzrasta liczba młodych ludzi ,, okaleczonych ''. uczuciowo, moralnie i duchowo, jest to wynik całkowitej niezależności obyczajowej.Większość współcześnie żyjących ludzi nie widzi potrzeby dbania o czystość moralną i nie poczuwa się do odpowiedzialności ani przed Bogiem, ani przed sobą, ani nawet przed partnerem małżeńskim. To co świat gloryfikuje jako wolność lub mądrość , w gruncie rzeczy oznacza rozwiązłość i zakamuflowaną zarozumiałość.
Nastąpił wiek niezależności. Ludzie nie chcą być niczym ograniczeni, chcą być niezależni od wszystkiego i wszystkich. Mawiają ,,Mam prawo żyć tak, jak mi się podoba ''.albo ,,Mam już dość ciągłego pouczania mnie, co trzeba robić ''. Tego rodzaju wypowiedzi bywają przejawem ducha niezależności. Dzisiaj trzeba pozwolić dzieciom na obranie własnego systemu norm etycznych , rodzice nie wiedzą , na czym polegają ich zadania i obowiązki. Wmawia się że dzieci również muszą być niezależne. Młody wiek nie jest już najprzyjemniejszym okresem życia. Dzisiejsza młodzież żyje w świecie pogrążonym w zupełnym chaosie. Gwałty, wandalizm i przestępstwa stały się codziennością. Wybryki wyrostków, zamieszki studenckie, orgie pijackie i seksualna rozwiązłość są przejawami ślepego oburzenia na nieludzkie stosunki panujące na świecie, na bałamutne wartości moralne i ciemiężycielskie jarzmo. W jednym czasopiśmie lekarskim pewien specjalista oświadczył : ,,Przeraża mnie gotowość, z jaką medycyna akceptuje a nawet popiera rozwiązłość seksualną . (...) Sądzę że część naszych środków powinniśmy przeznaczyć na krzewienie odpowiedzialności i wiedzy o zdrowych obyczajach , nie wyłączając wstrzemięźliwości i wierności ''. Kobiety też propagują niezależność. Powszechnie rzuca się w oczy ich nieskromność w sensie moralnym. Pysznią się swoimi wdziękami, które starają się podkreślać swoją mową, ubiorem i całym zachowaniem. Nie ulega wątpliwości że są współodpowiedzialne za szerzącą się rozwiązłość, niewierność małżeńską i rozpad rodzin. To owoce kobiecej niezależności . Edukacja seksualna nie zapewnia młodzieży przewodnictwa pod względem moralnym, zatrważające rozmiary przybiera swoboda obyczajów. Wzrasta liczba młodych ludzi ,, okaleczonych ''. uczuciowo, moralnie i duchowo, jest to wynik całkowitej niezależności obyczajowej.Większość współcześnie żyjących ludzi nie widzi potrzeby dbania o czystość moralną i nie poczuwa się do odpowiedzialności ani przed Bogiem, ani przed sobą, ani nawet przed partnerem małżeńskim. To co świat gloryfikuje jako wolność lub mądrość , w gruncie rzeczy oznacza rozwiązłość i zakamuflowaną zarozumiałość.