autor: skaranie boskie » 22 lut 2012, 11:46
Dobrze jest wiedzieć więcej, pod warunkiem, że nie wierzy się w spiskową teorię dziejów.
Ja w nią wierzę, nie uważam jednak, żeby życie Kaczorów było aż tak ważne. Poparcie i tak im gasło, gdyby obaj porządzili do końca swoich kadencji, zapewne dziś odeszliby w polityczny niebyt. Obaj - nie jak w jej wyniku, tylko połowicznie. Jeśli komukolwiek potrzebny był prezydent - męczennik, to tylko jego duchowemu przywódcy, który na jego truchle chciał się dopchać na najwyższy urząd.
Tym samym teoria powiązań wspomnianych przez Ciebie śmierci z wypadkiem w Smoleńsku upada. A lądowanie TU 154 w całości pokazało zapewne wiele stacji (takich samolotów latało i wciąż lata sporo), a przecież nikt nie mordował ich redaktorów. A może pan operator "Faktów" zginął całkiem przypadkowo?
A pan biskup?
Wszyscy znamy ciągotki kleru do alkoholu i brawurowej jazdy pod jej wpływem. Kto zaręczy, że pan Rezydent watykański nie nachlał się i nie odjechał "do domu Ojca" na własne życzenie? Prędzej uwierzę w fakt ukrycia jego stanu trzeźwości, niż w jego zabójstwo.
Piszesz o ciężarówkach rosyjskich i i białoruskich, które taranowały pojazdy naszych prominentów, sugerując nam, że winni są ci właśnie, grzeszący nadmiarem wiedzy. Co wobec tego powiesz o kierowcy rumuńskim, który wczoraj staranował cztery auta osobowe pod Rzeszowem? Na czyje zlecenie działał? I o czy wiedziały ofiary, że musiały zginąć? A może to były tajne służby innego mocarstwa? Np. Watykanu? Prawda, że równie bzdurna teoria?
Sam fakt bycia znaną (w przypadku wymienionych przez Ciebie polemizowałbym i z tym - o wielu czytam po raz pierwszy) nie oznacza, że na każdym kroku jest się wystawionym na działania służb specjalnych, zwłaszcza zza wschodnich rubieży.
Teorią spiskową można tłumaczyć np. 11 września w USA. Ogromna mistyfikacja, której ślady znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ewentualni spiskowcy zaś, osiągają swój cel, zarabiają potężną kasę i zdobywają zaostrzoną władzę w "oazie demokracji". Co zyskaliby natomiast ewentualni sprawcy katastrofy smoleńskiej? Myślisz, że Rosjanie - w przypływie skruchy - odkupiliby polskim władzom samolot? Myślę, że oni woleliby kupić nam tuzin takich, gdyby w zamian do tej katastrofy na ich terytorium nie doszło.
Dobrze jest wiedzieć więcej, pod warunkiem, że nie wierzy się w spiskową teorię dziejów.
Ja w nią wierzę, nie uważam jednak, żeby życie Kaczorów było aż tak ważne. Poparcie i tak im gasło, gdyby obaj porządzili do końca swoich kadencji, zapewne dziś odeszliby w polityczny niebyt. Obaj - nie jak w jej wyniku, tylko połowicznie. Jeśli komukolwiek potrzebny był prezydent - męczennik, to tylko jego duchowemu przywódcy, który na jego truchle chciał się dopchać na najwyższy urząd.
Tym samym teoria powiązań wspomnianych przez Ciebie śmierci z wypadkiem w Smoleńsku upada. A lądowanie TU 154 w całości pokazało zapewne wiele stacji (takich samolotów latało i wciąż lata sporo), a przecież nikt nie mordował ich redaktorów. A może pan operator "Faktów" zginął całkiem przypadkowo?
A pan biskup?
Wszyscy znamy ciągotki kleru do alkoholu i brawurowej jazdy pod jej wpływem. Kto zaręczy, że pan Rezydent watykański nie nachlał się i nie odjechał "do domu Ojca" na własne życzenie? Prędzej uwierzę w fakt ukrycia jego stanu trzeźwości, niż w jego zabójstwo.
Piszesz o ciężarówkach rosyjskich i i białoruskich, które taranowały pojazdy naszych prominentów, sugerując nam, że winni są ci właśnie, grzeszący nadmiarem wiedzy. Co wobec tego powiesz o kierowcy rumuńskim, który wczoraj staranował cztery auta osobowe pod Rzeszowem? Na czyje zlecenie działał? I o czy wiedziały ofiary, że musiały zginąć? A może to były tajne służby innego mocarstwa? Np. Watykanu? Prawda, że równie bzdurna teoria?
Sam fakt bycia znaną (w przypadku wymienionych przez Ciebie polemizowałbym i z tym - o wielu czytam po raz pierwszy) nie oznacza, że na każdym kroku jest się wystawionym na działania służb specjalnych, zwłaszcza zza wschodnich rubieży.
Teorią spiskową można tłumaczyć np. 11 września w USA. Ogromna mistyfikacja, której ślady znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ewentualni spiskowcy zaś, osiągają swój cel, zarabiają potężną kasę i zdobywają zaostrzoną władzę w "oazie demokracji". Co zyskaliby natomiast ewentualni sprawcy katastrofy smoleńskiej? Myślisz, że Rosjanie - w przypływie skruchy - odkupiliby polskim władzom samolot? Myślę, że oni woleliby kupić nam tuzin takich, gdyby w zamian do tej katastrofy na ich terytorium nie doszło.