autor: skaranie boskie » 31 maja 2013, 19:45
@psik pisze:Dokładniej mówiąc, to nie Niemcy tylko Zakon Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie.
Zanim taki zakon powstał, już Niemcy nawracali plemiona słowiańskie w dorzeczu Odry i Haweli. Nieśli krzyż, na którym od dawna nie było już Boga, były natomiast zaborczość, chciwość i okrucieństwo. Czesi, przyjmując chrześcijaństwo, popadli w niemiecką zależność, stali się lennem cesarstwa. Mieszko, chcąc uchronić zaczątek ziemowitowego państwa Polan, przyjął je również, ale z pominięciem Niemców. Nie przeszkodziło to jednak tym ostatnim rościć pretensji jeszcze przez wiele wieków, do zwierzchności archidiecezji (twór ludzki, nie boski) Magdeburskiej nad polskim kościołem. Na szczęście Chrobry, a potem Bolesławowie Zapomniany, Śmiały i Krzywousty na długie lata im to z głów wybili. Jednak powróciła niemiecka chęć zaboru po rozpadzie na dzielnice. I pozostała już na zawsze.
Ayalen pisze:religie tworza wierni,
Wierutna bzdura.
Wierni wierzą tym, którzy religie wymyślają i z nich żyją.
Wiara nie potrzebuje instytucji i pośredników. Wszak nie od dziś wiadomo, że im ich więcej, tym rzadsze wino. Trzymając się religii rzymskiej - niejaki Jezus przemawiał do ludzi prostym językiem, tak, żeby każdy go mógł zrozumieć. Jego "spadkobiercy" przez wieki robili, co mogli, żeby jego słowa zamącić i przeinaczyć. To właśnie religia. Instytucja powołana do gromadzenia majętności i władzy. Za każdą cenę.
Twój błąd, Aniu, polega na tym, że utożsamiasz pojęcia wiary i religii.
Ayalen pisze:Kosciol= Dom Boga.
Kpisz, czy o drogę pytasz?
A co do królików, to są opinie zasłyszane w Niemczech od tamtejszych Turków, jeszcze w ubiegłym stuleciu. I coś w tym jest, skoro drugie pod względem wielkości miasto tureckie to Norymberga. Co prawda Turkom najdalej chyba do islamskiego ekstremizmu, czasem wydaje mi się, że ich państwo jest o wiele bardziej świeckie, niż nasz Katololand. Zastanawiam się, czego w przyszłości bać się bardziej, alkaidy, czy Watykanu z jego najwydajniejszym wywiadem na świecie, kartotekami na wszystkich, nawet zdeklarowanych ateistów, z ogromną armią okupującą wiele krajów i wszystkie sfery życia.
[quote="@psik"]Dokładniej mówiąc, to nie Niemcy tylko Zakon Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie.[/quote]
Zanim taki zakon powstał, już Niemcy nawracali plemiona słowiańskie w dorzeczu Odry i Haweli. Nieśli krzyż, na którym od dawna nie było już Boga, były natomiast zaborczość, chciwość i okrucieństwo. Czesi, przyjmując chrześcijaństwo, popadli w niemiecką zależność, stali się lennem cesarstwa. Mieszko, chcąc uchronić zaczątek ziemowitowego państwa Polan, przyjął je również, ale z pominięciem Niemców. Nie przeszkodziło to jednak tym ostatnim rościć pretensji jeszcze przez wiele wieków, do zwierzchności archidiecezji (twór ludzki, nie boski) Magdeburskiej nad polskim kościołem. Na szczęście Chrobry, a potem Bolesławowie Zapomniany, Śmiały i Krzywousty na długie lata im to z głów wybili. Jednak powróciła niemiecka chęć zaboru po rozpadzie na dzielnice. I pozostała już na zawsze.
[quote="Ayalen"]religie tworza wierni,[/quote]
Wierutna bzdura.
Wierni wierzą tym, którzy religie wymyślają i z nich żyją.
Wiara nie potrzebuje instytucji i pośredników. Wszak nie od dziś wiadomo, że im ich więcej, tym rzadsze wino. Trzymając się religii rzymskiej - niejaki Jezus przemawiał do ludzi prostym językiem, tak, żeby każdy go mógł zrozumieć. Jego "spadkobiercy" przez wieki robili, co mogli, żeby jego słowa zamącić i przeinaczyć. To właśnie religia. Instytucja powołana do gromadzenia majętności i władzy. Za każdą cenę.
Twój błąd, Aniu, polega na tym, że utożsamiasz pojęcia wiary i religii.
[quote="Ayalen"]Kosciol= Dom Boga.[/quote]
Kpisz, czy o drogę pytasz?
A co do królików, to są opinie zasłyszane w Niemczech od tamtejszych Turków, jeszcze w ubiegłym stuleciu. I coś w tym jest, skoro drugie pod względem wielkości miasto tureckie to Norymberga. Co prawda Turkom najdalej chyba do islamskiego ekstremizmu, czasem wydaje mi się, że ich państwo jest o wiele bardziej świeckie, niż nasz Katololand. Zastanawiam się, czego w przyszłości bać się bardziej, alkaidy, czy Watykanu z jego najwydajniejszym wywiadem na świecie, kartotekami na wszystkich, nawet zdeklarowanych ateistów, z ogromną armią okupującą wiele krajów i wszystkie sfery życia.