Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) :myśli: :( :jez: :cha: :crach: :be: :no: :ok: :smoker: :(( :tan: :down: :kofe: :rosa: :kwiat: :beer: :sorry: ;) :wstyd: :vino: :bee: :bravo:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] wyłączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

Re: Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

autor: skaranie boskie » 11 paź 2014, 0:09

Potrafi, potrafi, Patko.
Ale ten ktoś nie lubi pustych deklaracji. Zwłaszcza takich drogich...

Re: Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

autor: Patka » 10 paź 2014, 23:24

Ktoś tu chyba czegoś nie potrafi zrobić... ;)

Oj skaranku, skaranku.

Re: Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

autor: skaranie boskie » 10 paź 2014, 22:39

Najpierw określ, czego sto tysięcy, a potem wyłóż na stół. Wtedy pogadamy.

Re: Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

autor: Patka » 10 paź 2014, 21:40

Dam sto tysięcy temu, kto mi bardzo ładnie wytłumaczy, co jest złego w zacytowanym przez skarania zdaniu haikera, żeby haikera straszyć zbanowaniem. Proszę, ktoś chętny?

Re: Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

autor: skaranie boskie » 10 paź 2014, 21:26

haiker pisze:moderator lczerwosz po raz kolejny wykazuje niewłaściwą ocenę sytuacji. To znaczy ona jest właściwa, z punktu widzenia moderatora oraz chyba całego portalu, bo to nie pierwsza "akcja".
Pozwól Haikerze, że to Moderatorzy będą decydować o ocenie sytuacji i że nie będą tego robić według twoich wskazówek. Upominam Cię, żebyś w przyszłości powstrzymał się od podobnych uwag, jeśli nie chcesz zasilić szeregów zbanowanych. Przypominam, że wciąż "wisi" na Tobie ostrzeżenie.

Re: Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

autor: Gloinnen » 09 paź 2014, 23:25

Powstrzymywaliśmy się od interwencji licząc do końca na to, że nie będziemy zmuszeni "administracyjnie" wychowywać dorosłych ludzi, którzy powinni sami między sobą rozstrzygnąć konflikt, z pełną odpowiedzialnością za to, co piszą (publicznie). Twoje posty (próba rozładowania napięcia humorem, apele o zdystansowanie się) dodatkowo dały nam złudną nadzieję, że sprawa zostanie zakończona koncyliacyjnie przez samych zainteresowanych. Moderacja też wolała liczyć w tym wypadku na dojrzałość i zdrowy rozsądek dyskutujących i tej linii postanowiliśmy się trzymać. Co nie oznacza bezkarności w przypadku, jeśli obrana strategia okaże się nieskuteczna wobec kogokolwiek.

Ryba psuje się od głowy, ale niestety nie wie o tym

autor: haiker » 09 paź 2014, 14:28

W nawiązaniu do "dyskusji" pod wierszem przenoszę ciąg dalszy, bo moderator może ab rem, ale użytkownik już nie.

http://www.osme-pietro.pl/wiersze-biale ... 97-20.html

moderator lczerwosz po raz kolejny wykazuje niewłaściwą ocenę sytuacji. To znaczy ona jest właściwa, z punktu widzenia moderatora oraz chyba całego portalu, bo to nie pierwsza "akcja".

Pominę praktycznie żadną reakcję na wpisy użytkownika czochrata, już po upomnieniu jej. Epitety latają, ale co tam.
Skupię się na wzajemnym wspomaganiu użytkownika kamil rousseau i moderatora lczerwosz.

kamil rousseau użył zwrotów:
ile czasu i ile osób będziesz prowokował ? czy do czasu az powiem gówniarzu - tu oczywiście nie powiedział, ale tak można by pisać czy do czasu aż powiem, że - zwracając się do kogoś - powiemy złodzieju, pedale, żydzi (lub żydu).

Odpowiedź na ten tekst brzmiała:
Ale nie powiesz, prawda? Rozumiem, że każdy komentarz, który nie jest pokłonem jest prowokacją. Więcej dystansu i luzu.

Co pisze dalej użytkownik kamil rousseau?
nie lubię komentować swoich wierszy, mimo, że nie dam się jakiemuś tam gówniarzowi bezzasadnie szczypać.

moderator lczerwosz komentuje ten tekst:
Jak wystawiasz gołą dupę, to się nie dziw, że ktoś czasem uszczypnie, bywa, że boleśnie.

ponieważ zdziwił mnie ten brak reakcji zapytałem wprost, choć ironicznie:
Rozumiem, że określenie kamila rousseau, lczewosza "gówniarzem" jest dopuszczalne tak, jak określanie tym mianem mnie?

odpowiedź moderatora:
Haiker, daj już spokój. Jak się nie powstrzymacie, to reakcja moderatora będzie na pewno. I nie przekierowuj epitetów.

pełna dyskusja - jak w pierdlu pomiędzy więźniem a klawiszem.

Ale w Polsce Sienkiewicz (Henryk) ma trwałe miejsce. Dlatego próbuję naświetlić bardzo wprost:
Kali bić dobrze, Kalego bić żle.

Moderator lczerwosz:
To nie jest na temat wiersza. I nie rób z siebie ofiary i męczennika.


Oczywiście moderator może więcej, zwłaszcza by wykazać swoją rację, nawet gdy jej nie ma. Moderator lczerwosz swego czasu poprawiał tekst autorów, po cichu, teraz sprowadza w swej obłędnej logice dyskusję do tego, że robię z siebie męczennika. Nie moderatorze lczerwosz. Nie sprowadzam siebie do męczennika, ale wskazuję, że inaczej jest traktowany jeden użytkownik, a inaczej drugi. O moderatorze już nie wspominając.

Ja rozumiem tę technikę, znam ją, tylko że jej nie powinno się stosować w tak błahych sprawach jak portal z poezją. Ale widocznie rola tego portalu jest tak intratna, że warto robić to i owo. Nie tylko w wykonaniu jak rozumiem jednego moderatora.

Na górę