autor: Bonifacio Sieczepia » 13 lis 2011, 15:29
Wyłącznie wiosną.
Sposób pierwszy, szybszy.
Zrywamy świeży, jasnozielony odrost świerku, wpychamy do butelki z czyściochą i czekamy trzy dni. Można wstrząsnąć od czasu do czasu. Wytrawna.
Sposób drugi, dla cierpliwych lubiących słodycze.
Zrywamy więcej świerkowych odrostów, lekko ugniatamy np w słoiku i obficie zasypujemy cukrem, potrząsamy i znów zasypujemy, aż do czasu gdy więcej cukru nie wlezie. Odstawiamy, bez potrząsania, w ciepłym miejscu na tydzień, powinno dać jasny klarowny syrop. Mieszamy z czyściochą, a dla odważniejszych ze spirytusem.
Ps.
Babcia powiadała, że to dobre na kaszel.
Potwierdzam,
zwłaszcza po zakrztuszeniu jest nie do opanowania.
Wyłącznie wiosną.
Sposób pierwszy, szybszy.
Zrywamy świeży, jasnozielony odrost świerku, wpychamy do butelki z czyściochą i czekamy trzy dni. Można wstrząsnąć od czasu do czasu. Wytrawna.
Sposób drugi, dla cierpliwych lubiących słodycze.
Zrywamy więcej świerkowych odrostów, lekko ugniatamy np w słoiku i obficie zasypujemy cukrem, potrząsamy i znów zasypujemy, aż do czasu gdy więcej cukru nie wlezie. Odstawiamy, bez potrząsania, w ciepłym miejscu na tydzień, powinno dać jasny klarowny syrop. Mieszamy z czyściochą, a dla odważniejszych ze spirytusem.
Ps.
Babcia powiadała, że to dobre na kaszel.
Potwierdzam,
zwłaszcza po zakrztuszeniu jest nie do opanowania.