stare osme-pietro.pl

Mój wpis nie jest offtopem. Ja się odniesłem byłem do mego dzieła. A jest ono dobre.
Alchemika wpis z kategorii: się wpiszę i zaznaczę swoją obecność plotąc trzy po trzy.
A teraz oceniaj.

Przeczytałem zgłoszenie.
Dotąd miałem i wciąż mam o Tobie, Refluksie, zbyt dobre zdanie, żeby to zgłoszenie przyjąć do rozpatrzenia. Wiem, że stać Cię na więcej finezji.
Ale skoro muszę (paskudny urząd!) odpowiedzieć, uczynię to publicznie, tak, jak publicznie padł niedorzeczny zarzut.
Powiedz mi, czy to:
[quote="refluks"]Cudowna ma kreska.[/quote]
Jest mniejszym, większym, czy prównywalnym off-topem z tym:
[quote="alchemik"]Przyszła kreska na majtaska.[/quote]

Jeśli potrafisz mnie przekonać, że to drugie jest występkiem w kontekście pierwszego, obiecuję udzielić alchemikowi upomnienia.

[quote="alchemik"]Przyszła kreska na majtaska.[/quote]

Zgłosiłem twój post z uzasadnieniem: Nawet we wszelkich dozwolonych chwytach są granice offtopu.
Jeśli nie upomną cię, oznaczać to będzie, że możesz sobie kupy sadzić, gdzie tylko zechcesz, bo jesteś moderatorem.
Szkoda, że to robisz moderatorem będąc.

Przyszła kreska na majtaska.

Cudowna ma kreska.

Mnie tu wszystko panta rui.
Dyskomfort mam na fistaszki i na tv jednocześnie, choć alergii na żadne chemiczne i biochemiczne ustrojstwo nie posiadam.
Mam jeno idiosynkrazję na refluks. Oczywiście nie swój, bo tego mi bozia poskąpiła.
Ale jako rzekłem wszystko płynie rują i poróbstwem w wannie i tv znad wanny.
Nie będzie mordu, a śmierć niechcący samobójcza, bo się odbiornik, okno na świat poluzował i wpadł do tejże, kiedy ona kompiółkę brała, a on maczał orzeszki.

Cokolwiek byłoby narysowane zawsze będzie mi się kojarzyć z robalami, które znalazłam ponad miesiąc temu w fistaszkach, firmy Wawel z Krakowa .
Ohyda, nigdy więcej nawet nie spojrzę na fistaszki :no:
a tivi - nie oglądam :jez:

w wannie, zdecydowanie w wannie, szczególnie w odpływie, tam wiele włosków na łupinki innych orzeszków mieszka

[attachment=0]Praca.jpg[/attachment]
Technika: pędzel w Paincie.
Od razu napiszę co grafika przedstawia, żeby się tu nie pojawiło dwudziestu rozwlekle komunikujących co na obrazie widzą i co czują.
Komfort oglądania ulubionego programu w telewizji w zderzeniu z dyskomfortem niemożności jedzenia przy tym fistaszków.
Pan na obrazku ma ponad sześćdziesiąt lat. W wieku lat pięćdziesięciu dowiedział się o istnieniu alergii na orzechy i od tego czasu puchnie na ich widok, choć wcześniej zjadał je nie cierpiąc na uczuleniową przypadłość.
I od dziesięciu lat, gdy tylko zasiada przed telewizorem, jego konkubina, kobieta zła i szpetna, której zgładzenie poprzez wrzucenie do wanny z moczącą się oną włączonej suszarki rozważa bohater dzieła mego, stawia na ławie obok fotela talerzyk z fistaszkami.
Dramat wisi na włosku.
Ale czy zabije ją w wannie czy raczej siebie zjadając orzechy?