lewacy i lewactwo

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) :myśli: :( :jez: :cha: :crach: :be: :no: :ok: :smoker: :(( :tan: :down: :kofe: :rosa: :kwiat: :beer: :sorry: ;) :wstyd: :vino: :bee: :bravo:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] wyłączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: lewacy i lewactwo

lewacy i lewactwo

autor: @psik » 19 sty 2018, 20:50

Lewak?

1 Rozmówca, który lepiej odemnie wie co jest dla mnie dobre.
2 Rozmówca, który lepiej odemnie wie co myślę
3 Rozmówca, który lepiej odemnie zna moją wiedze i niewiedzę.
4 Rozmówca, który lepiej odemnie zna moje pragnienia i marzenia.
5 polityk, który lepiej odemnie wie co jest dobre dla moich dzieci.
6 polityk... itd itpitd itp

lewacy i lewactwo

autor: alchemik » 19 gru 2017, 23:33

Może jestem kryptopolitykiem panie piękny?
Tak naprawie wolę być rozjemcą.
I póki co poetą.

lewacy i lewactwo

autor: Piękny Lolo » 19 gru 2017, 23:29

alchemik pisze:
19 gru 2017, 23:22
kiedy powiem, że nie cierpię polityki, co nie oznacza, że nie rozumiem posunięć na przekłamanej szachownicy
Pan żeś wyraźnie napisał, że
alchemik pisze:
19 gru 2017, 23:22
Nie znam się na polityce i nie chcę się znać.
I do tego się odniosłem.
A że pan chcesz się teraz tłumaczyć i reklamować - inna sprawa.
alchemik pisze:
19 gru 2017, 23:22
moje wypowiedzi są przemyślane.
Fatalnie te pańskie przemyślenia wypadają.

lewacy i lewactwo

autor: alchemik » 19 gru 2017, 23:22

Panie Lolo.
Pan jesteś piękny podobno.
Ja to przyjmuje na słowo.

Nie znasz pan mnie, nie znasz się pan na ironii, więc pewnie możesz myśleć, że się do pana przystawiam.
I albo uciekasz pięknisiu, albo szykujesz wazelinę.

A moje wypowiedzi są przemyślane.
Wydaje mi się to zwrot uprzejmościowy.
Może wyrażę się jaśniej, kiedy powiem, że nie cierpię polityki, co nie oznacza, że nie rozumiem posunięć na przekłamanej szachownicy, panie piękny.
Może chcesz konkurować w konkursie piękności?
Stanę, choć nas jednej nodze, bo drugą ujebał mi pociąg niedawno.
Masz mało szans.

lewacy i lewactwo

autor: alchemik » 19 gru 2017, 23:15

Robercie, mam podobnie.
Też go kocham.
Ten swój kraj.
Może jestem apolityczny, a właściwie antypolityczny, kieruję się tylko swoimi wyborami, podobnie jak w religii.
Oczywiście, zbieram informacje.
I dokonam na ich podstawie wyboru w razie krwawego konfliktu.
Mam nadzieje, że do niego nie dojdzie.
Przepiękny, dwudziestypierwszy wiek.
Informatyczny przełom, który udało mi się ogarnąć jako tako, choć pamiętam jak zapieprzałem do budki telefonicznej na osiedlu, żeby zadzwonić do rodziców.

Do poetek!
Wcale nie jestem stary i jestem bardzo przystojny.

lewacy i lewactwo

autor: Piękny Lolo » 19 gru 2017, 23:06

alchemik pisze:
18 gru 2017, 22:49
Nie znam się na polityce i nie chcę się znać.
A mimo to się wypowiem.
alchemik pisze:
18 gru 2017, 22:49
wydaje mi się
Dyskusja nie polega na tym, żeby opowiedzieć o swoich wrażeniach i co nam wydaje.
Ja, nie znając się na wierszach nie pozwoliłbym sobie na komentarz pod jednym z nich
"Nie znam sie na wierszach i nie chcę się znać.
Wydaje mi się, że jest ładny/brzydki."
Panie alchemik.

lewacy i lewactwo

autor: skaranie boskie » 19 gru 2017, 22:57

Słuszna sugestia.
Rozumiem, że każdy zostaje przy swoim zdaniu i... I nic się nie stało, bo każdy ma do swojego pełne prawo.
Stawiam na zgodę, jak ostatnio postawiłem w realu pewnemu zdeklarowanemu nacjonaliście, z którym mi przyszło podróżować. (pewnie nikt nie uwierzy, ale dyskutowaliśmy kilka godzin i nie pozagryzaliśmy się)
:beer: :beer: :beer:
Niech to będzie znakiem, że nie powoduje mną nienawiść do nikogo, a jedynie troska o mój kraj, za który zdarzało mi się i oberwać pałą i rzucić brukowcem. A i chleb też potrafił "smakować gorzko".

lewacy i lewactwo

autor: Gorgiasz » 19 gru 2017, 20:14

Ad. Skaranie Boskie
Sądzę, że będzie z korzyścią dla wszystkich, a dla forum jako takiego w szczególności, jeśli zakończymy wymianę zdań w tym temacie.

lewacy i lewactwo

autor: skaranie boskie » 19 gru 2017, 1:11

Ad. Eka i Alchemik.
Rzeczywiście byłoby fajnie, gdybyśmy porozmawiali spokojnie, gdyby kraj się nie palił.
Niestety - i to są fakty, z którymi dyskutować nie sposób - obecna władza zmienia nam ustrój państwa, pomimo, iż nie ma do tego mandatu. Na Węgrzech, Orban zmienił konstytucję, bo miał stosowną większość. Pan Kaczyński robi to ustawami, bo ma większość w Sejmie. Zwykłą większość! Większość nie uprawniającą do zmiany zapisów konstytucji. Jest jeszcze prezydent, który zachowuje się nastolatka. Chcę, ale się boi. Najpierw wetuje ustawę, a potem wnosi projekt drugiej z identycznymi obejściami konstytucji, albo próbuje jakiś śmiesznym manewrem wprowadzić do niej poprawki. Czy to jest działanie dla dobra państwa? Uważam, że to jest demontaż tegoż. Działanie na jego szkodę. Co stało na przeszkodzie przekonać jeszcze kilkanaście procent Polaków do swojej partii, po czym rozwiązać Sejm i wybrać nowy, już z konstytucyjną większością i wtedy dokonać zmian z upoważnienia społeczeństwa? Co? Strach opanował, że nie "nasz" Sąd Najwyższy może zakwestionować wynik wyborów, czy raczej, że drugi raz, bez sztuczek z ordynacją, wyborów wygrać się nie da?
Pamiętacie, jak pisałem, że PiS raz zdobytej władzy nigdy nie odda? Właśnie się sprawdza...
Przepraszam, ten wpis nie dotyczy tematu wątku, czyli lewactwa. Jest tylko odpowiedzią na wpisy - akurat bardzo rozsądne - Eki i Alchemika.

lewacy i lewactwo

autor: skaranie boskie » 19 gru 2017, 0:58

Gorgiasz pisze:
18 gru 2017, 9:31
Obrażasz mnie! Wypraszam sobie!
Ten argument mnie nie przekonuje, Gorgiaszu. Ja powinienem się już kilkanaście razy obrazić na słowa, jakie na tym portalu padały pod moim adresem, uważam jednak, że obrażenie się, to równoważnik braku argumentów. Oczywiście przepraszam, jeśli Cię obraziłem, nie miałem takiego zamiaru. Pisałem o treści pytania, nie o Tobie, bo przecież zadać je mógł każdy.
Gorgiasz pisze:
18 gru 2017, 9:31
Ty w ogóle nie reagujesz prawie na żadne, nawet największe argumenty, które przedstawiam
No właśnie staram się na te argumenty odpowiadać. Też argumentami. Problem w tym, że ani twoje, ani - jak widać po efektach - moje, nie są w stanie żadnego z nas przekonać. Pozostaje mieć nadzieję, że kogoś przekona upływający czas...
Gorgiasz pisze:
18 gru 2017, 9:31
Wymagam! W przeciwnym razie okażesz się tchórzem i manipulantem. I nie ma tu żadnej nacjonalistycznej ideologii (kolejna obraza!), tylko zwykła ludzka uczciwość.
Uczciwość?
Od kiedy uczciwym jest pytanie, które zawiera wewnętrzną sprzeczność?
Nie da się na nie odpowiedzieć "Tak", lub "nie", ponieważ można na każdy jego człon odpowiedzieć osobno.
Oto twoje pytanie:

czy jesteś za likwidacją Państwa Polskiego i odebraniem Narodowi Polskiemu jego tożsamości i kultury zgodnie z założeniami Unii Europejskiej oparte na komunistyczno – trockistowskim manifeście będącym ideowo – programową podstawą jej działania i przekształcenia Europy w jedno scentralizowane, totalitarne państwo?

Ty zakładasz, według własnej wersji, że Unia Europejska ma jedyny cel - likwidację państwa polskiego i jak już je z;likwiduje, to zapewne dokona samorozwiązania. Dodatkowo zakładasz - co również nie jest pewnikiem, a jedynie sugestią - że tzw. komunistyczno-trockistowski manifest, który wcale nie jest ani jedyną, ani główną podstawą istnienia UE, traktuje o odebraniu temuż narodowi polskiemu czegokolwiek. Jeśli wskażesz mi zapis w tym manifeście mówiący cokolwiek o państwie polskim, zastanowię się nad zmianą zdania. Do tego czasu będę uważał pytanie za nie tylko nieuczciwe, ale - podtrzymuję - tendencyjne. I podtrzymuję nie po to, żeby Cię obrażać, tylko, żeby wymóc albo jaśniejsze sformułowanie pytania, bądź rozdzielnia go na co najmniej trzy.
Dodatkowo również wpływ na moją odpowiedź ma mieć określenie UE, teoretycznie przekształconej, mianem państwa totalitarnego. Wygląda na to, że jeden - jeszcze hipotetyczny - totalitaryzm, na zapas próbuje się zastąpić w Polsce innym, rzeczywistym.
Ja też zadałem pytanie, na które nie spodziewam się odpowiedzi.
Gorgiasz pisze:
18 gru 2017, 9:31
To, co napisałeś pod moim adresem uważam za haniebne i niedopuszczalne.
Domagam się jasnych i jednoznacznych przeprosin, w przeciwnym razie wycofuję się z tego forum.
Myślę, że wyżej wyjaśniłem, co uważam za prowokację. Jeśli nią nie jest, a przynajmniej w zamierzeniu nie było, przepraszam za użycie słowa "prowokacja". Tak odebrałem zadane pytanie. Mam nadzieję, że sformułujesz je ponownie, żebym mógł sam uznać te przeprosiny za sensowne.

Na górę