autor: skaranie boskie » 28 sty 2013, 21:33
Jeszcze słówko o aborcji.
Wiele osób myli pojęcia, traktując aborcję, jako środek antykoncepcyjny.
Chyba tylko głupiec pozwalałby sobie bez ograniczeń myśląc - co tam, jak zaskoczę to usunę, zamiast się wcześniej zabezpieczyć. Przecież koszt prezerwatywy, to kilka złotych, koszt pigułek antykoncepcyjnych to ok. złotówki dziennie, ewentualne środki mechaniczne (choćby spirala), w przeliczeniu na czas działania, to też kilka groszy. Usunięcie ciąży dzisiaj to wydatek rzędu 5 - 6 średnich krajowych pensji. Konia z rzędem temu, kto wskaże mi idiotę, gotowego co miesiąc wydawać taką sumkę, żeby nie zajść w ciążę.
Opierając się na tym wyliczeniu, twierdzę, że nikt, albo prawie nikt nie traktuje aborcji jako środka antykoncepcyjnego. Ten środek jest stosowany w przypadkach szczególnych, takich jak gwałt, wykrycie wady płodu, zagrożenie życia matki, oraz w sytuacji nagłej, drastycznej zmiany sytuacji rodzinnej, bądź materialnej przyszłej matki. Ostatecznością są sytuacje, kiedy rzeczywiście zawiedzie stosowany środek antykoncepcyjny i pojawia się niechciana ciąża.
W takich przypadkach usuwanie jej powinno być dopuszczalne. Oczywiście do pewnego momentu jej trwania i nie za darmo, na każde żądanie. Ciąża pochodząca z gwałtu, ciąża grożąca utratą zdrowia, lub życia matki, bądź urodzeniem potworka, powinna być usuwana na żądanie kobiety, bezpłatnie i w bezpiecznych, szpitalnych warunkach. Wszystkie inne za pełną odpłatnością, żeby usuwanie nie stało się właśnie najtańszym środkiem antykoncepcyjnym.
Jeszcze słówko o aborcji.
Wiele osób myli pojęcia, traktując aborcję, jako środek antykoncepcyjny.
Chyba tylko głupiec pozwalałby sobie bez ograniczeń myśląc - co tam, jak zaskoczę to usunę, zamiast się wcześniej zabezpieczyć. Przecież koszt prezerwatywy, to kilka złotych, koszt pigułek antykoncepcyjnych to ok. złotówki dziennie, ewentualne środki mechaniczne (choćby spirala), w przeliczeniu na czas działania, to też kilka groszy. Usunięcie ciąży dzisiaj to wydatek rzędu 5 - 6 średnich krajowych pensji. Konia z rzędem temu, kto wskaże mi idiotę, gotowego co miesiąc wydawać taką sumkę, żeby nie zajść w ciążę.
Opierając się na tym wyliczeniu, twierdzę, że nikt, albo prawie nikt nie traktuje aborcji jako środka antykoncepcyjnego. Ten środek jest stosowany w przypadkach szczególnych, takich jak gwałt, wykrycie wady płodu, zagrożenie życia matki, oraz w sytuacji nagłej, drastycznej zmiany sytuacji rodzinnej, bądź materialnej przyszłej matki. Ostatecznością są sytuacje, kiedy rzeczywiście zawiedzie stosowany środek antykoncepcyjny i pojawia się niechciana ciąża.
W takich przypadkach usuwanie jej powinno być dopuszczalne. Oczywiście do pewnego momentu jej trwania i nie za darmo, na każde żądanie. Ciąża pochodząca z gwałtu, ciąża grożąca utratą zdrowia, lub życia matki, bądź urodzeniem potworka, powinna być usuwana na żądanie kobiety, bezpłatnie i w bezpiecznych, szpitalnych warunkach. Wszystkie inne za pełną odpłatnością, żeby usuwanie nie stało się właśnie najtańszym środkiem antykoncepcyjnym.