autor: skaranie boskie » 16 paź 2017, 22:17
Takich podwójnych, potrójnych, czy nawet poczwórnych imienin jest w kalendarzu sporo, jednak chyba żadne z nich nie przebije imienin Marii. Te przytrafiają się "zaledwie" 65 razy w roku. Współczuję Mariom. Przecież to w obłęd, nie tylko w nałóg wpaść można...
Osobiście uważam, że urodziny mają sens, są bowiem upamiętnieniem czegoś, co się wydarzyło, rocznicą. Imieniny nie mają nic wspólnego z osobą, są jedynie zapisem w kalendarzu. Miały one sens w dawnych czasach, kiedy noworodkowi nadawano imię tzw. świętego patrona na którego dzień przypadł poród. Dziś imię wybiera się według widzimisię rodziców, często nieobecne w żadnym spisie imion, uparte więc tkwienie przy pozbawionej sensu tradycji trochę - delikatnie mówiąc - dziwi. Sam ostatni raz obchodziłem imieniny kilka dziesiątków lat temu a i to wyłącznie z powodu bezsensownego uporu innych.
[quote=lczerwosz post_id=214356 time=1507719628 user_id=https://www.osme-pietro.pl/member79.html]ieniny Agaty (https://pl.wikipedia.org/wiki/Agata_Sycylijska) przypadają 5 lutego, w rocznicę śmierci świętej i nie wiedzieć czemu także 14 listopada.[/quote]
Takich podwójnych, potrójnych, czy nawet poczwórnych imienin jest w kalendarzu sporo, jednak chyba żadne z nich nie przebije imienin Marii. Te przytrafiają się "zaledwie" 65 razy w roku. Współczuję Mariom. Przecież to w obłęd, nie tylko w nałóg wpaść można...
Osobiście uważam, że urodziny mają sens, są bowiem upamiętnieniem czegoś, co się wydarzyło, rocznicą. Imieniny nie mają nic wspólnego z osobą, są jedynie zapisem w kalendarzu. Miały one sens w dawnych czasach, kiedy noworodkowi nadawano imię tzw. świętego patrona na którego dzień przypadł poród. Dziś imię wybiera się według widzimisię rodziców, często nieobecne w żadnym spisie imion, uparte więc tkwienie przy pozbawionej sensu tradycji trochę - delikatnie mówiąc - dziwi. Sam ostatni raz obchodziłem imieniny kilka dziesiątków lat temu a i to wyłącznie z powodu bezsensownego uporu innych.