autor: alchemik » 05 gru 2017, 1:16
Moja mama lubi promocje. Ja kocham moją mamę, ale to nie oznacza wynikania.
Miałem kiedyś okazję pracować w Tesco. Ceny promocyjne to dezinformacyjna ściema. Atak psychologiczny na masy konsumentów. Istnieją całe ośrodki i biura zajmujące się reklamowaniem ściemy, czyli naukowym wmawianiem kupna, podczas którego klient zostaje oberżnięty, a jest pewny, że zarobił i orżnął sklep. Pełne zadowolenie z obu stron. A czy nie o to przecież chodzi?
Ze zgrozą przyglądam się biedronkowym manipulacjom, kiedy to klienci z kartą Biedronki są szczęśliwi, że dostali durną naklejkę z warzywkiem więcej, za przekroczenie pewnej kwoty na zakupy. Za ileś tam uzbieranych znaczków z pietruszkami, brokułami, itp. mają obiecane niebo w postaci byle jakiego pluszaka. Moja mama ekscytuje się zbieraniem na pluszaka dla prawnuczki. Potrafi długo opowiadać o swoich zdobyczach. Skarżyć się na nieuczciwość, kiedy to wydała sto złotych, a dali jej naklejek za siedemdziesiąt. W przypadku mamy, rozumiem. Starość nie radość i źle wpływa na jasność myślenia. Ale nabierają się całkiem młodzi ludzie, a ja zaczynam mysleć, że inteligencja w narodzie zanika.
Wiecie może, czy będą jakieś promocje na śledzia przed wigilią? Lubię śledzia w śmietanie do wódeczki. Nie oglądam telewizji i reklam.
Proszę Was o informacje na temat promocji.
Będę wdzięczny
Jurek
Moja mama lubi promocje. Ja kocham moją mamę, ale to nie oznacza wynikania.
Miałem kiedyś okazję pracować w Tesco. Ceny promocyjne to dezinformacyjna ściema. Atak psychologiczny na masy konsumentów. Istnieją całe ośrodki i biura zajmujące się reklamowaniem ściemy, czyli naukowym wmawianiem kupna, podczas którego klient zostaje oberżnięty, a jest pewny, że zarobił i orżnął sklep. Pełne zadowolenie z obu stron. A czy nie o to przecież chodzi?
Ze zgrozą przyglądam się biedronkowym manipulacjom, kiedy to klienci z kartą Biedronki są szczęśliwi, że dostali durną naklejkę z warzywkiem więcej, za przekroczenie pewnej kwoty na zakupy. Za ileś tam uzbieranych znaczków z pietruszkami, brokułami, itp. mają obiecane niebo w postaci byle jakiego pluszaka. Moja mama ekscytuje się zbieraniem na pluszaka dla prawnuczki. Potrafi długo opowiadać o swoich zdobyczach. Skarżyć się na nieuczciwość, kiedy to wydała sto złotych, a dali jej naklejek za siedemdziesiąt. W przypadku mamy, rozumiem. Starość nie radość i źle wpływa na jasność myślenia. Ale nabierają się całkiem młodzi ludzie, a ja zaczynam mysleć, że inteligencja w narodzie zanika.
[b]Wiecie może, czy będą jakieś promocje na śledzia przed wigilią? Lubię śledzia w śmietanie do wódeczki. Nie oglądam telewizji i reklam.
Proszę Was o informacje na temat promocji.
Będę wdzięczny
Jurek[/b]