Wszystkie niezapisane inwektywy
pod adresem przeciwników, nawet wyimaginowanych,
pomiędzy puszką po tuńczyku a resztką mleka.
Skwaśniałego na amen.
Poezja – można by powiedzieć, gdyby ktoś jeszcze
miał siłę mówić. Artykułować z gardła zdartego
od krzyku.
Na przykład: Oddaj marzenia, albo nie,
uklęknę i poproszę. O cokolwiek: parę groszy,
czerstwą bułkę i inne nieodzowne do istnienia.
Jednak warstwami schodzę z tego świata, ślad
nie pozostanie. We wspólnym dołku będzie cieplej,
bez wczoraj, dzisiaj, jutro.
Zresztą jeszcze dużo miejsca na wszystkie metafory
i inne artystyczne pierdolety.
Lub tylko tak się wydaje.
Wiersze znalezione na śmietnikach
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Wiersze znalezione na śmietnikach
pesymizm wyziera z peela, wiosna idzie, może za jej przyczyną peel nabierze życia.Marcin Sztelak pisze:Jednak warstwami schodzę z tego świata, ślad
nie pozostanie. We wspólnym dołku będzie cieplej,
bez wczoraj, dzisiaj, jutro.
Podoba mi się metafora: warstwami schodzę z tego świata. Dobry wiersz.
Pozdrawiam Marcinie.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Wiersze znalezione na śmietnikach
To dobry wiersz, ciekawe spojrzenie na poezję, niebanalny tytuł. Zgadzam się, że być może tylko się wydaje:)
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.