Stan równowagi

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Stan równowagi

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 29 kwie 2014, 13:14

Diabeł – ostatnia osoba jakiej bym się spodziewał
w piekle.

Z prawa i urodzenia skazani na banicję
wędrujemy z miejsca na miejsce.
Przeczesując ziemię w poszukiwaniu kości
wspólnych przodków.
Pustka.

Gotujemy kaszę nad świeczką,
bo w kociołku skarby. Chrust jeszcze mokry,
ale co ma wisieć.
Cywilizacja.

Mamy swoje zamroczenia i apostazje. Słomiane
życia za pazuchą, krok za krokiem
w stronę światła.
Tunel.

Poza tym uważam, że Kartagina
nigdy nie istniała.

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: Stan równowagi

#2 Post autor: januszek » 29 kwie 2014, 23:34

dwie przesady jako klamra, albo równo rozołożone cieżary dają faktycznie poczucie równowagi.
a środek?
środek pokazuje że to tylko poczucie.
:ok:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Stan równowagi

#3 Post autor: Gloinnen » 03 maja 2014, 13:20

Marcin Sztelak pisze:Diabeł – ostatnia osoba jakiej bym się spodziewał
w piekle.
No tak. Sartre powiedział - "Piekło to inni". Sami jesteśmy dla siebie narzędziami kary i jej wykonawcami.
Zresztą pojęcie piekła jest umowne. Zobaczmy, co dalej dzieje się w wierszu.
Marcin Sztelak pisze:Z prawa i urodzenia skazani na banicję
wędrujemy z miejsca na miejsce.
Przeczesując ziemię w poszukiwaniu kości
wspólnych przodków.
Pustka.
Znany topos. Życie jako tułaczka, wędrówka, itd.
Poszukiwanie ciągłości kulturowej, odpowiedzi na odwieczne pytania, jest jednak skazane na niepowodzenie.
Jednym z etapów budowania własnej tożsamości jest odkrywanie właśnie tego, co pierwotne, co łączy nas z dawnymi pokoleniami, co sięga gdzieś poziomu archetypów.
Marcin Sztelak pisze:Gotujemy kaszę nad świeczką,
bo w kociołku skarby. Chrust jeszcze mokry,
ale co ma wisieć.
Cywilizacja.
Nie wiem, czy prawidłowo odczytuję, ale cywilizacja - w takim ujęciu - byłaby zaburzeniem pewnej hierarchii. Człowiek kiedyś troszczył się o potrzeby podstawowe, naturalne. Obecnie uwikłany jest w materializm, gromadzenie dóbr, co czyni go wręcz śmiesznym, a jego poczynania - absurdalnymi.

Czy umiłowanie dóbr materialnych byłoby odpowiedzią na zagubienie w wędrówce? Próbą rekompensaty tego, że nie umiemy odgadnąć właściwego sensu życia, znaleźć wspólnego mianownika dla różnych definicji człowieczeństwa?
Marcin Sztelak pisze:Mamy swoje zamroczenia i apostazje. Słomiane
życia za pazuchą, krok za krokiem
w stronę światła.
Tunel.
I nasz byt przemienia się w serię zwątpień, porażek, rozczarowań, złudzeń, błędów. Aż do śmierci.

Pokazujesz tutaj historię człowieka - jednostki, ale jednocześnie cała opowieść poetycka może być historią jakiejś konkretnej kultury, albo wręcz - historią ludzkości.
Marcin Sztelak pisze:Poza tym uważam, że Kartagina
nigdy nie istniała.
Relatywizm?

Ciekawie piszesz.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”