Niobe
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Niobe
Wypis ze szpitala, w epikryzie zaznaczono poronienie samoistne;
za stłuczoną szybą lukarny przypadkowa pora roku zmienia
kolory drzewa, fotoplastikon przepuszcza wodę i światło.
W oknie śmierci plamienie; dłonie rozgrzebują błoto,
aż po przeguby, wyłuskują spod ziemi starannie
przeliczone tygodnie. Pod zielonym prześcieradłem
wybudzenie z narkozy, jeszcze wizyta księdza, który nie chce
drążyć tematu. Umyka wzrokiem
na zewnątrz, gdzie wiatr oczyszcza ulice z dotknięć.
Nocą spalarnia uwalnia twarze, poza blask świetlówek;
w półmroku skene Niobe zdjęła czepek, foliowe
ochraniacze. Punktualnie o dwunastej wybiegnie na zewnątrz,
między alejki przyszpitalnego parku.
Poszuka najstarszego
dębu, najgrubszej gałęzi.
Kolejne wymyślone wieczności,
maleńkie jak puste czapki żołędzi, zasypie
zadymka, siostra miłosierdzia.
____________________
Glo.
za stłuczoną szybą lukarny przypadkowa pora roku zmienia
kolory drzewa, fotoplastikon przepuszcza wodę i światło.
W oknie śmierci plamienie; dłonie rozgrzebują błoto,
aż po przeguby, wyłuskują spod ziemi starannie
przeliczone tygodnie. Pod zielonym prześcieradłem
wybudzenie z narkozy, jeszcze wizyta księdza, który nie chce
drążyć tematu. Umyka wzrokiem
na zewnątrz, gdzie wiatr oczyszcza ulice z dotknięć.
Nocą spalarnia uwalnia twarze, poza blask świetlówek;
w półmroku skene Niobe zdjęła czepek, foliowe
ochraniacze. Punktualnie o dwunastej wybiegnie na zewnątrz,
między alejki przyszpitalnego parku.
Poszuka najstarszego
dębu, najgrubszej gałęzi.
Kolejne wymyślone wieczności,
maleńkie jak puste czapki żołędzi, zasypie
zadymka, siostra miłosierdzia.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Niobe
życia?Gloinnen pisze:W oknie śmierci
To, myślę, jest głos w sprawie profesora, doktora, dyrektora.
A Niobe? No niby na własne życzenie pozbyła się, czy do końca życia wspominać będzie?
Czy dąb i gruba gałąź, zamiast? Skamienienia.
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Niobe
Dáb to jedyne drzewo, które kamienieje...lczerwosz pisze:Czy dąb i gruba gałąź, zamiast? Skamienienia.
Dawno do Ciebie nie zagládalam, Glo, i ominálby mnie bardzo dobry, przejmujácy wiersz.
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Niobe
Początek, właściwie dwie pierwsze zwrotki, przypominają histeryczne przeszukiwanie torebki w celu znalezienia papierosa, którego tam nie ma. Przy okazji - chyba mnie oświeciło to Twoje rozbudowywanie, ono jest właśnie czynnością zastępczą.
Nocą spalarnia uwalnia twarze to zajebiste sformułowanie. Jest w nim wszystko - trochę jak w kawale o Jasiu, który napisał wypracowanie z wątkiem religijnym, seksualnym, kryminalnym i jeszcze jakimś - ale u Ciebie jest to przeniknięte japońskim niepokojem z mangi dla dorosłych.
Potem swoiste ciumcium, poza maleńkie jak puste czapki żołędzi, które stanowi kamień milowy, którego zadaniem nie jest wyznaczenie dystansu, ale możliwość przycupnięcia.
Nocą spalarnia uwalnia twarze to zajebiste sformułowanie. Jest w nim wszystko - trochę jak w kawale o Jasiu, który napisał wypracowanie z wątkiem religijnym, seksualnym, kryminalnym i jeszcze jakimś - ale u Ciebie jest to przeniknięte japońskim niepokojem z mangi dla dorosłych.
Potem swoiste ciumcium, poza maleńkie jak puste czapki żołędzi, które stanowi kamień milowy, którego zadaniem nie jest wyznaczenie dystansu, ale możliwość przycupnięcia.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Niobe
Nie powiem, piszesz w mym guście:)
Spalarnia uwalnia twarze - a nawet pamięć o tych "wymyślonych" wiecznościach
które zniknęły z tego świata zanim przeżyły jakąkolwiek dłuższą chwilę...
Łączysz postać Niobe z pielęgniarką, położną...Personel musi być z kamienia, nie może okazywać uczuć, choć pod koniec dyżuru te wszystkie tragedie się w sercu kumulują...
Okno śmierci - okno na inny świat...
W oknie śmierci plamienie; dłonie rozgrzebują błoto,
aż po przeguby, wyłuskują spod ziemi starannie
przeliczone tygodnie. - tak, poszukiwanie sensu tej śmierci...
Jak zwykle u Ciebie wiersz na wysokim poziomie:)
Spalarnia uwalnia twarze - a nawet pamięć o tych "wymyślonych" wiecznościach

Łączysz postać Niobe z pielęgniarką, położną...Personel musi być z kamienia, nie może okazywać uczuć, choć pod koniec dyżuru te wszystkie tragedie się w sercu kumulują...
Okno śmierci - okno na inny świat...
W oknie śmierci plamienie; dłonie rozgrzebują błoto,
aż po przeguby, wyłuskują spod ziemi starannie
przeliczone tygodnie. - tak, poszukiwanie sensu tej śmierci...
Jak zwykle u Ciebie wiersz na wysokim poziomie:)
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: Niobe
Jest to z pewnością zapis mocny i wyrazisty w odbiorze. Może aż nazbyt wyrazisty. Ukazanie mechanizmów bezdusznej utylizacji życia w Taki właśnie sposób, to przełaj w stronę struchlałego czytelnika, jakby obliczony na konkretną reakcję. Skamienienie z bólu, to motyw dosyć charakterystyczny w antycznej sztuce, chociaż akurat Niobe miaąła nieco inne powody do bólu. U niej, epikryza urodzeń zaowocowała wpisem czternaściorga dzieci, które zginęy z powodu pychy matki i myślę, że to trochę inny wymiar stracić odchiwane dzieci, niż poronić samoistnie początek życia... nigdy nie poznanego.
Użycie takiej formuły zapisu, ze spalarniami a może nawet tajemniczymi pojemnikami dla przemysłu kosmetycznego, to najprostszy sposób rzucenia czytelnika na kolana. Mnie bardziej interesowałaby strona psychiczna nieszczęsnej matki... co dzieje się w duszy kobiety, która dobrowolnie doprowadza do aborcji i takiej, która traci dziecko w sposób inieoczekiwany a może i takiej, która skacze w trzcim miesiącu ciąży ze schodów po kilka stopni i zachowuje się jak ktoś, kto nie ma odwagi cywilnej na decyzję i swoim zachowaniem prowokuje utratę dziecka?
Myślę, że o wiele trudniejszym zadaniem jest dotrzeć do duszy kobiety i stamtąd wyciągnąć głębię tragedii po stracie dziecka.
W duszy i w sumieniu kobiety tkwi cała pawda życia, które nigdy nie powie najpiękniejszego słowa świata... mamo? Dlaczego?
Palarnie są częstym elementem szpitalnych zakamarków i pali się tam wszystko, co wymaga utylizacji. Kończyny, tkanki i resztki tych, którzy wychodzą ze szpitala przez... kostnicę.
Ja jeszcze inaczej wyobrażam sobie wiersz na podobny temat. Bardziej w aspekcie psychicznym, niż instrumentalno-dokumentalnym
Użycie takiej formuły zapisu, ze spalarniami a może nawet tajemniczymi pojemnikami dla przemysłu kosmetycznego, to najprostszy sposób rzucenia czytelnika na kolana. Mnie bardziej interesowałaby strona psychiczna nieszczęsnej matki... co dzieje się w duszy kobiety, która dobrowolnie doprowadza do aborcji i takiej, która traci dziecko w sposób inieoczekiwany a może i takiej, która skacze w trzcim miesiącu ciąży ze schodów po kilka stopni i zachowuje się jak ktoś, kto nie ma odwagi cywilnej na decyzję i swoim zachowaniem prowokuje utratę dziecka?
Ta fraza jest świetna ale nie rozumiem do końca obecności Niobe?Gloinnen pisze:wyłuskują spod ziemi starannieprzeliczone tygodnie
Myślę, że o wiele trudniejszym zadaniem jest dotrzeć do duszy kobiety i stamtąd wyciągnąć głębię tragedii po stracie dziecka.
W duszy i w sumieniu kobiety tkwi cała pawda życia, które nigdy nie powie najpiękniejszego słowa świata... mamo? Dlaczego?
Palarnie są częstym elementem szpitalnych zakamarków i pali się tam wszystko, co wymaga utylizacji. Kończyny, tkanki i resztki tych, którzy wychodzą ze szpitala przez... kostnicę.
Ja jeszcze inaczej wyobrażam sobie wiersz na podobny temat. Bardziej w aspekcie psychicznym, niż instrumentalno-dokumentalnym
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: Niobe
często brakuje nam wrażliwości.
to widać!
Glo, to dobry wiersz!

to widać!

Glo, to dobry wiersz!

samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus