pożegnanie świstu (wiersz prototypowy) arche. paradoksalizm

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Napoleon North

pożegnanie świstu (wiersz prototypowy) arche. paradoksalizm

#1 Post autor: Napoleon North » 24 lip 2014, 12:21

pożegnanania nadszedł świt
w świszczących rajstopkach
z pełną głową natręctw

bez gorzałki ale z pałką
gumisia gumową
roztroskanym lustrem


bez słowa ale z gabartem radości
i niby gumilody i zaplute samochody
natarczywym dziwactwem
ukochały nibynóżki

bo przyrodźtwo to kawał kawałku
niby z Bogiem a bez Boga
kiedy tylko boli duma

zakańczając nieskończony koniec
rozpoczołem rozpad kompostu
z owłosionymi pachami

a nawet piesonie i burczusie
antyalergiczną matą
pieszczą swoje łapęcje

i bądź tu mądry
igraj z wierszem ;)

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: pożegnanie świstu (wiersz prototypowy) arche. paradoksal

#2 Post autor: haiker » 24 lip 2014, 15:35

To jest dobre to wskazywanie tego, co stoi za słowem użytym w pierwszym odruchu. Właśnie natręctw, a nie myśli. Ale chyba boga, a nie Boga, tym bardziej, że jest tutaj jako pojęcie, a nie podmiot.
Nie rozumiem gabart, choć pożegnanania przechodzą pozytywnie próbę dwósłowia w jednym.

Łapęncje czy jednak łapencje?

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”