Zajrzałem ponownie, trafiłem na swój komentarz i wiersz tam cytowany. No i... czasami tak bywa, że myślimy jedno a piszemy odruchowo co innego - ja też tu popełniłem taki błąd.

Myślałem o Pawlikowskiej a podpisałem wiersz Poświatowską. Odkręcam zatem - ten wiersz wyszedł spod pióra Pawlikowskiej.
Jeszcze raz pozdrawiam
