Tak jak obiecałam, Glo postaram się odpowiedzieć na Twoje uwagi.
Zacznę od końca:
Wadami tekstu jest przeciążenie go słowami i sformułowaniami, które od dawna powinny spoczywać w spokoju na dnie krypty
Przeciążenie go słowami, jak piszesz, jest świadome. Chodziło mi o efekt płaczu, lamentu, żalu, prośby, wyzwania, zapamiętania w płaczu i żalu aż do granicy, w której człowiek się zatraca. I masz rację, że podobną poetykę, stroficzność można znaleźć w arabskich, hinduskich pieśniach, epopejach, poematach.
Główny motyw płaczu wymagał w moim odczuciu nie tyle gotyku co baroku słownego. Nie boję się słów. Nawet, jeżeli są uznawane jak to określasz z dna krypty.
W kontekście wiersza są uzasadnione. Jeżeli masz inne odczucia, doceniam to i rozumiem. Każdy Czytelnik czyta po swojemu, znajduje to, czego szuka.
zbroje
oślepienia słoneczne tarcze
"zbroje oślepienia" czy "oślepienia słoneczne tarcze"?
W zależności od tego, gdzie umieścisz akcent znaczeniowy możesz czytać:
zbroje - oślepienia, słoneczne tarcze
zbroje, oślepienia słoneczne, tarcze
I jedno i drugie sprawia wrażenie "poetyzowania na siłę". Obrazki dopełniaczowe tworzy się stosunkowo łatwo, podczas gdy właśnie ten sposób budowania przenośni wymaga wyjątkowej precyzji. Inaczej wychodzą twory karykaturalne i sztuczne.
Zgadzam się. Zauważ jednak, że materiał na suknię balową jest inny, niż na kuchenny fartuszek. Ponadto, i tu przyznaję, bez interpunkcji nie jest łatwo zapisać pewne utwory, ale zanim wiersz przyjmie ostateczny kształt, czytam go na głos i albo
brzmi albo nie.
Poetyzowanie na siłę, to nie mój zabieg. Jeżeli wiersz wymaga wysiłku, rzucam go po pierwszym wersie, jestem zbyt leniwa.
iTuiTam pisze:płacz mocą bezsiły
zamykając wieka
na wieki i wieków obietnic
szyderstwa z wyśnionego życia
Wiersz ma specyficzny klimat, w którym pewna podniosłość może się obronić, ale nie wiem, czy tutaj nie zabrnęłaś za daleko w patos i nie obudziłaś demonów z Tartaru Grafomanii. (bez urazy). Zabrakło umiaru, dałaś się ponieść biciu wielkich dzwonów.
Oczywiście, że
bez urazy, patos jest zamierzony. Zwróć, proszę, uwagę na tytuł...
Bicie wielkich dzwonów oznacza wielkie wydarzenia, wielkość, podniosłość. Naturalnie o wielkich można i małymi literami i nadal będą wielcy. Jednak, jak katarynka powtórzę, wszystko co pokazujesz
na nie, to moje świadome formalne działania.
Raz jeszcze dziękuję. I cieszę się, że znalazłaś fragmenty, które Ci się spodobały.

iTuiTam