wiersz - bardzo w moim guście, Henryku. I obrazowanie, i przesłanie. Cóż, Anglia wieków średnich - jaka była, każdy widzi, a na jej tronie zasiadali specyficzni ludzie. Późniejsze imperium brytyjskie - jakie było - niektórzy wiedzą, na tronie zasiadali równie specyficzni ludzie, zaś efektem była mnogość dewiacji w "Wielkiej Metropolii", której najbardziej upodloną częśc niejaki Jack London nazwał był w swojej książce-reportażu - "otchłanią". Myślę, że Anglia była wzorcem dla wielu innych państw, ale czy to był wzorzec pod każdym względem pozytywny? Czy raczej nie był to wzorzec, w którym nie dało się dostrzec tego, że ulewa nad gniazdem jest już tak silna, że zmyje - wszystko.
Tak sobie podumałam, czytając, i mroczne obrazy z XVI wieku nałożyły mi się na chyba jeszcze bardziej mroczne obrazy z przełomu XIX i XX wieku...
pozdróweczki mroczne pokrewna Duszyczko...
Ewa