Jak turyści zwiedzają miasta oraz kraje
czerwone burdele skostniałe urzędy
nikt ich nie zjada lecz za nie można się najeść
wypełniają miseczki żebraczego przybłędy
znikają w imprezach po zwykłych zakupach
zagubione szlajają się po ziemi
czasem samotnie kiedy indziej w grupach
potrafią dodawać nadziei
raz stracone wracają w inne ręce
żeby ktoś mógł je znowu wydać
lub zagarnąć dla siebie więcej
by potem je zwykle przeputać
posiadać je to ponoć szczęście
chodź zdrowie jest ważniejsze
bez nich nie przeżyjesz w mieście
a perspektywy są mniej lepsze
zaspakajają ludzie żądze
kiedy już nie wiesz o co chodzi
pojawiają nie chcące
by w głowie mącić
Podróże mącicieli
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Podróże mącicieli
Sam pomysł na tytuł bardzo dobry. Pieniądze w podróży, jako mąciciele.
Dobra pierwsza zwrotka, słabsza druga:
Pozdrawiam.
Zgubiłeś rytm w podkreśleniu.
Dobra pierwsza zwrotka, słabsza druga:
A dalej... banał Autorze, brak pomysłu na zakończenie wątku. Może na drugiej zwrotce zakończyć by należało. Mąciciele nadziei.Toyer pisze:Jak turyści zwiedzają miasta oraz kraje
czerwone burdele skostniałe urzędy
nikt ich nie zjada lecz za nie można się najeść
wypełniają miseczki żebraczego przybłędy
znikają w imprezach po zwykłych zakupach
zagubione szlajają się po ziemi
czasem samotnie kiedy indziej w grupach
potrafią dodawać nadziei
Pozdrawiam.

Zgubiłeś rytm w podkreśleniu.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Podróże mącicieli
Pierwsza jeszcze robiła apetyt, ale czym dalej tym gorzej,
wiersz nie zachwycił, jednak
kuszące niespodzianki...
wiersz nie zachwycił, jednak
oby każdemu zdarzały się takieToyer pisze:kiedy już nie wiesz o co chodzi
pojawiają nie chcące
by w głowie mącić
kuszące niespodzianki...
