Sklep z szarymi, brudnymi swetrami

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Sklep z szarymi, brudnymi swetrami

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 05 gru 2014, 12:09

Bio hazard – strefa rażenia, epicentrum.
Jednak wchodzimy zasłaniając usta
papierosem. Zgaszonym przez opad.

Później już normalnie, oczy łzawią,
pot spływa wzdłuż kręgosłupa.
Stygnie, coraz zimniej,
a swetry porozciągane.

Ręka w rękę, z przyklękiem,
skłaniamy głowy
przed ekspedientem.
Najwyższa półka.

Krzyczy: po prośbie? wynoście się,
wynoście. Chociaż przyszliście
z krainy mlekiem i miodem
spływającej.


Więc w drogę, bez dalszych ostrzeżeń,
takich jak: Baczność! Wyprzedaż.

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: Sklep z szarymi, brudnymi swetrami

#2 Post autor: em_ » 09 gru 2014, 9:00

Jeden z lepszych wierszy, jakie ostatnio czytałam.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

oskari valtteri

Re: Sklep z szarymi, brudnymi swetrami

#3 Post autor: oskari valtteri » 09 gru 2014, 12:51

otwierające "Bio hazard" skojarzyło mi się z Biohazard - amerykańską kapelą (taka mieszanka hardcore punk rapcore metal).
a wiersz, cóż, fajnie napisany, coś w rodzaju "z igły - widły". niby malutki pojedynczy obrazek, niby nic nie znaczący - a jednak.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”