kartofliska
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 lut 2015, 1:42
kartofliska
dymiące jeszcze kartofliska
były czymś w rodzaju placu zabaw:
w rękach zwęglone bryły
kryjące wewnątrz (wydawać by się mogło)
niespotykany dzisiaj smak
usmolone palce odbite na policzkach
na znak przynależności do stada
ciche opowieści o duchach Indian
unoszących się z wiatrem
wieczorami siadaliśmy przy kominku
dogaszając spojrzenia
dziadek zawsze witał nas pyzatą twarzą
i niepełnym uśmiechem poczerniałym od tytoniu
przeczuwał nadejście zimy - nie mylił się
tamtej nocy oprawione w hebanowe rękojeści noże
podcięły gardła wydając nas na świat
tamtej nocy zgasiliśmy
dymiące jeszcze kartofliska
były czymś w rodzaju placu zabaw:
w rękach zwęglone bryły
kryjące wewnątrz (wydawać by się mogło)
niespotykany dzisiaj smak
usmolone palce odbite na policzkach
na znak przynależności do stada
ciche opowieści o duchach Indian
unoszących się z wiatrem
wieczorami siadaliśmy przy kominku
dogaszając spojrzenia
dziadek zawsze witał nas pyzatą twarzą
i niepełnym uśmiechem poczerniałym od tytoniu
przeczuwał nadejście zimy - nie mylił się
tamtej nocy oprawione w hebanowe rękojeści noże
podcięły gardła wydając nas na świat
tamtej nocy zgasiliśmy
dymiące jeszcze kartofliska
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: kartofliska
Witaj,
niezły debiut,
ciekawe, co będzie dalej..
niezły debiut,
ciekawe, co będzie dalej..
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 lut 2015, 1:42
Re: kartofliska
Część em. 
My się już znamy, przynajmniej ja znam Ciebie...
Pozdrawiam.
Red.

My się już znamy, przynajmniej ja znam Ciebie...
Pozdrawiam.
Red.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: kartofliska
Cześć, moze przywitasz się z nami tutaj? http://www.osme-pietro.pl/kto-zacz-f7/
Co do tekstu, widzę tu odwołania do historii. Przyspieszony kurs dorosłości, który peerzy musieli odbyć.
Najbardziej podoba mi się liryczny i dwuznaczny fragment tekstu:
wieczorami siadaliśmy przy kominku
dogaszając spojrzenia
Co do tekstu, widzę tu odwołania do historii. Przyspieszony kurs dorosłości, który peerzy musieli odbyć.
Najbardziej podoba mi się liryczny i dwuznaczny fragment tekstu:
wieczorami siadaliśmy przy kominku
dogaszając spojrzenia
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: kartofliska
Fajny klimat, ale mam dwie uwagi,
po pierwsze trudno mi sobie wyobrazić "pyzatą twarz"
u "dziadka", może miało przypominać pyzy - robione z ziemniaków,
ale brzmi trochę komicznie
i jeszcze te "hebanowe rękojeści" trochę jakby z innej bajki,
ten rytuał inicjacji też w sumie dosyć niejasny - wydanie na świat
poprzez podcięcie gardła - w sumie nie bardzo kumam
po pierwsze trudno mi sobie wyobrazić "pyzatą twarz"
u "dziadka", może miało przypominać pyzy - robione z ziemniaków,
ale brzmi trochę komicznie
i jeszcze te "hebanowe rękojeści" trochę jakby z innej bajki,
ten rytuał inicjacji też w sumie dosyć niejasny - wydanie na świat
poprzez podcięcie gardła - w sumie nie bardzo kumam
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: kartofliska
Od ostatniej zabawy w Indian do inicjacji w twardą rzeczywistość. Dziadek wiedział.
Nasycony zapachem i smakiem obraz jesiennych, płonących kartoflisk, to je się wypala jak trawy? Nie wiedziałam.
a teraz kolejna propozycja:
noże oprawione w hebanowe rękojeści
podcięły gardła wydając nas na świat
tamtej nocy zgasiliśmy
jeszcze dymiące kartofliska
---------------------
Witaj!
Nasycony zapachem i smakiem obraz jesiennych, płonących kartoflisk, to je się wypala jak trawy? Nie wiedziałam.
Już próbowałam Cię nakłonić do zmiany (X)RedzieRedwood pisze:tamtej nocy oprawione w hebanowe rękojeści noże
podcięły gardła wydając nas na świat
tamtej nocy zgasiliśmy
dymiące jeszcze kartofliska

noże oprawione w hebanowe rękojeści
podcięły gardła wydając nas na świat
tamtej nocy zgasiliśmy
jeszcze dymiące kartofliska
---------------------
Witaj!

- Dorota Karin
- Posty: 487
- Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
- Lokalizacja: Łódź
Re: kartofliska
Witam kolegę z poema.pl
))
Niesamowity klimat, sprawne pióro, podoba mi się, brawo!
Wiersz nabiera tempa, początkowe ciepłe wspomnienia zamieniają się w tragiczne przeżycia, całość udana, czuć woń pieczonych ziemniaków
Dwie sugestie: ,,dymiące jeszcze kartofliska" - ja bym ,,jeszcze" pominęła.
,,...kryjące wewnątrz (wydawać by się mogło).." - bez ,,wewnątrz"(przeważnie ukryta rzecz jest wewnątrz).

Niesamowity klimat, sprawne pióro, podoba mi się, brawo!

Wiersz nabiera tempa, początkowe ciepłe wspomnienia zamieniają się w tragiczne przeżycia, całość udana, czuć woń pieczonych ziemniaków

Dwie sugestie: ,,dymiące jeszcze kartofliska" - ja bym ,,jeszcze" pominęła.
,,...kryjące wewnątrz (wydawać by się mogło).." - bez ,,wewnątrz"(przeważnie ukryta rzecz jest wewnątrz).

-
- Posty: 50
- Rejestracja: 18 lut 2015, 1:42
Re: kartofliska
Dzięki za komentarze i uwagi odnośnie wiersza.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.