Usłyszałem głos zwiastujący
rychłą zagładę.
Dobiegał z głośnika na dachu
jadącego samochodu /nie, nie świata,
co by było wskazane/.
Na wietrze /lub był to pęd, czyli sztuczność/
łopotał proporzec.
Z Wizerunkiem.
* * *
Może jednak to mrok runął zachłannie
na nagie wzgórze.
W dole zasypiało poskręcane w cieniach
Miasto.
* * *
Albo wybrano ścieżkę, słowo
– wbrew przewidywaniom niepierwsze.
* * *
I nie było już nikogo.
Abstrakty
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Abstrakty
Nurt katastroficzny coraz częściej obecny w poezji. Nic dziwnego.
Od: Może to jednak mrok (...) - świetny fragment.
Zupełnie w innej stylistyce zapowiadacz zagłady, i trudno mi się go czyta.

Od: Może to jednak mrok (...) - świetny fragment.
Zupełnie w innej stylistyce zapowiadacz zagłady, i trudno mi się go czyta.
