epitafium dla wędrowca

[alchemik]

Wiesz, z fraktalami po raz pierwszy spotkałem się w dzieciństwie.
Tylko wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to są fraktale.
Nie wiedziałem, że płatek śniegu, indywiduum fraktalne, jest tym czym jest.
Pamiętasz kalejdoskop?
Taka tekturowa tuleja wypełniona cekinami i guziczkami.
Chaos zamieniany w porządek za pomocą lusterka.
No, wtedy nie było komputerów i grafiki komputerowej.
Były proste doznania.
Potrząsałeś, albo przekręcałeś kalejdoskop i miałeś nowy wzór.
Zabawne, ale śmiem twierdzić, że takie proste urządzenie bardziej wpływało na wyobraźnię, niż gra komputerowa.
Chaos - porządek. Matematyka, zbiory, logika, geometria, topologia.
Mnie też to fascynowało, ale poszedłem w chemię na początek.
A potem w zupełnie coś innego. W psychologię, terapię, aby na koniec zagubić się.
A jednak uwielbiam magię matematyki, fizyki nieklasycznej, mechaniki kwantowej, w końcu.
To jest dopiero magia.
Ciekawy z ciebie facet, Asie.
Cieszę się, że sobie wymienilismy te parę słów. I mam nadzieję na więcej.