Mleko zwarzone w kawie, namiętny pocałunek
drugiej strony lustra.
Długa droga z perspektywą zatracenia
i buty schodzone na wylot.
Przerwy w przestrzeniach szepczą o piekle,
tradycyjnie schodami w dół, drzwi na prawo
– w zależności od miejsca dotyku
grzesznego nieba oraz niczyjej ziemi.
Wszystkie rozmarzenia psu na budę,
skoro jest tu i teraz. Właściwie jedyna
pewność, pomijając nieoczekiwany
dzwonek.
Do nigdy nieotwieranych drzwi,
zamkniętych na oścież.
Dzień dobrych informacji
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Dzień dobrych informacji
Ta część w kartce lirycznego pamiętnika na duży plus, może dlatego że w mniejszym pędzie niż zazwyczaj pisana?Marcin Sztelak pisze:Przerwy w przestrzeniach szepczą o piekle,
tradycyjnie schodami w dół, drzwi na prawo
– w zależności od miejsca dotyku
grzesznego nieba oraz niczyjej ziemi.
