Teraz powinien stać się armagedon,
ale nic z tego. Za łatwo.
Świty złuszczają naskórek z coraz jaśniejszych
szyb. W łazience kondensuje para,
zanadrze dnia rozrywa sny.
Strzępy wyściełają kieszenie, grubą
warstwą osiadają wśród niezałatwionych
spraw. Na wczoraj.
Lub inny dzień tygodnia, miesiąca, roku.
Zresztą to tylko lustrzane odbicia,
aż do wieczora. Wtedy nastają noce, dokładnie
tak samo.
Armagedon dzieje się niezauważony,
w mgnieniu oka.
Przedstawienia figuralne
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Przedstawienia figuralne
Nie wiem, ja osobiście mam mieszane uczucia,
podobają mi się fragmenty, a zwłaszcza puenta
chce mnie zaprowadzić, a może woli, żebym
za nim nie szedł. w każdym razie budzi jakąś nieufność...
podobają mi się fragmenty, a zwłaszcza puenta
ale w sumie nie jestem pewien, gdzie wierszMarcin Sztelak pisze:Armagedon dzieje się niezauważony,
w mgnieniu oka.
chce mnie zaprowadzić, a może woli, żebym
za nim nie szedł. w każdym razie budzi jakąś nieufność...
