Noc jak inne. Po pięciu herbatach z melisy
ani jedna, ani druga powieka nie opada na dno snu.
Po zimnej podłodze pełzają chude cienie.
Jestem żarzącą się iskrą papierosa,
być może niczym więcej, bo cisza nie odpowiada,
na żadne pytanie w tym życiu,
zbyt krótkim, bym mogła pamiętać na przyszłość.
I nie mam pewności, co wokoło bije;
czy to zegar na ścianie, czy moje serce?
version number two:)
Policzyłam wszystkie palce.
Dwadzieścia.
Mały u lewej ręki jest nieswój.
Mrowienie może być spowodowane zmianami kręgosłupa.
Kupię odpowiedni materac z warstwą ochraniającą sprężyny.
Kupię wkładki ortopedyczne i co będzie potrzeba,
aby piękniej żyć przestanę tęsknić za miłością.
Z tęsknoty wykluwają się schorowane pisklęta.
Oddech zmięty jak poduszka, niespokojny jak wiersz
z ograniczoną ilością znaków.
Czekam, aż duchy wypełzną z zegara,
przecinając pajęczynę krążącą pod sufitem.
I nic więcej już nie zmieszczę w tej pułapce
świecącej na niebiesko, świecącej dla ciebie.
3:00
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: 3:00
Dzień dobry Adelo,
jestem za... palenie, jeszcze bardziej niż brak snu, fatalnie wpływa na cerę
A wiersz mi się podoba, szczególnie:
Miłej niedzieli
Pozdrawiam
Lucile

P.A.R. pisze:a gdybyś zażarzyła się inaczej
tyle pąków
róż...

jestem za... palenie, jeszcze bardziej niż brak snu, fatalnie wpływa na cerę

A wiersz mi się podoba, szczególnie:
Adela pisze:Noc jak inne. Po pięciu herbatach z melisy
ani jedna, ani druga powieka nie opada na dno snu.
Po zimnej podłodze pełzają chude cienie.
Miłej niedzieli

Pozdrawiam
Lucile