Święto ludzi w przyciasnych nakryciach głowy

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Święto ludzi w przyciasnych nakryciach głowy

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 30 mar 2015, 15:08

Katastroficzne sny i przystająca rzeczywistość,
wszystkie kąty w trójkącie o bokach równych
nieskończoności. Albo prawie, o kilka cali
przed nią. Ewentualnie długi włos,

anielski. Zaplątany w drzewko niewyrzucone
od grudnia. Chociaż zima była lekka;
ziemi życzymy sobie takiej samej
– noworocznie.

Połamani opłatkiem, jajkiem, w krzyżu
– zasypiamy. W przeczuciu spełnionego
obowiązku, przynajmniej o tyle, na ile
było to możliwe w danych okolicznościach.

Bo ustawiczny brak śniegu, słońca, chleba
trochę lepszego niż powszedni,
ze zboża wzrosłego na czarnoziemie,
urodzajnym w trójnasób.

Tylko plonów nie ma komu zebrać,
wszyscy urodzeni na kamieniu
lub w bliskiej okolicy.

Więc składamy pokłon uchylając rąbki
kapeluszy

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Święto ludzi w przyciasnych nakryciach głowy

#2 Post autor: eka » 27 kwie 2015, 0:04

Intrygujący wiersz. Od tytułu po zdanie ostatnie. Ironia, bo nie łapiemy, nie nadążamy, pozostaje narzekanie i... rytuał. Gorzki przekaz o ograniczoności.
Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”