Rozejście

[Michał76]

Pod twoim wzrokiem
robię ją sobie.
Czy nie każdemu należy
się dowartościowanie?

Odwracam głowę choć wiem
że niepokoi cię ta pewność
której nikt mieć nie może.

Za chwilę wchłonie mnie miasto,
z którego kiedyś uciekliśmy razem.
Zawsze takie, jakich wiele,
którego tak nienawidzimy oboje.

Lecz dziś grzeje to, co parzyło
wczoraj gdy tuż obok topiło się
cicho majowe słońce.

Nasłuchuj dokładnie
kiedy fałszywą nutą
namiętnie zwilżać będę usta,
pozostając tam, bezsilnie
w bezlitości od stóp
wdzierającej się nocy.

Aż kiedyś zdławię
nieswoje spojrzenie
gdy jednym chluśnięciem
tobie bez reszty
siebie zwrócę.

[Alek Osiński]

Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony treść ciekawa,
a z drugiej forma jakby chciała szukać sztywnej formy
do ujęcia tematu, słabo czuje się emanujące organicznym
ciepłem ciało, ale to oczywiście jak na mój odbiór...

Pozdrawiam

[Michał76]

Dziękuję za komentarz. Miło, że zajrzałeś. Pozdrawiam.

[skaranie boskie]

fałszywą nutą
namiętnie zwilżać będę usta

To mi się podoba.
Bardzo ciekawe, niespotykane sformułowanie.
Reszta to kawałek prozy, dla niepoznaki pociętej enterem.
Nie dostrzegam nic interesującego, a jeśli nawet, to podane w zbyt zagmatwanej formie.
Wygląda, jakbyś za wszelką cenę chciał być oryginalny w wypowiedziach. Niestety, tylko wygląda.

[Gloinnen]

Wiersz raczkujący. Zobaczymy, czy Autor nauczy się chodzić.

Końcówka mocna, obrazoburcza, jako jedyna zawiera zdecydowany poetycki obraz (w ramach anty-kanonu, naturalnie). Reszta oparta na dość ogranych schematach; ucieczka z miasta to jeden z wyświechtanych motywów, archetyp który za bardzo wkradł się w kulturę masową, aby jeszcze dało się go interesująco eksploatować. Zresztą samo miasto jest ciekawsze, jako środowisko życia, kształtujące naszą mentalność. Ale to już przyczynek do innej dyskusji. Bo generalnie tekst mówi o rozliczeniu i przemijaniu namiętności. W sumie - to nie dziwne. Peel i adresatka szukali raju utraconego, który tak naprawdę nie istnieje. Chwilowe złudzenie kiedyś odbija się czkawką. A w ogóle to podejrzewam, że oni chyba ostro dali sobie w palnik, stąd te womity w poincie...

Pozdr.

Glo.

[Michał76]

Dziękuję Wam za szczere oraz pomocne komentarze.

Gloinnen - Tekst nie mówi o "utracie namiętności". Próbowałem w nim ukazać ulegnięcie tendecji do szkodzenia sobie. Wiersz przedstawia tok myśli peela. Pozdrawiam.