szanowny Sede Vacante, no nie! nie mów, że jesteś abstynentem!
sądziłem bowiem, że ciekawie sobie tu pogadamy o interpunkcji;
swoją drogą nie raz zastanawiałem się, czyj to wynalazek,
bo przecież w językach starożytnych interpunkcja nie była stosowana...
grecka wyrocznia delficka serwowała przepowiednie typu
"pójdziesz nie wrócisz z wojny", a w Biblii spisanej po aramejsku
istnieją fragmenty, które po dzisiejszy dzień wzbudzają ostre spory
egzegetów; wśród nich jest zapis funkcjonujący w Ewangeliach:
"zaprawdę powiadam ci dziś będziesz ze mną w raju"
który katolicy i prawosławni interpretują tak:
"zaprawdę powiadam ci
dziś będziesz ze mną w raju"
a protestanci tak:
"zaprawdę powiadam ci dziś
będziesz ze mną w raju"
trudno w to uwierzyć, ale tego typu różnice w rozumieniu zapisów
biblijnych doprowadziły w efekcie do powstania ponad 20 000 wyznań
chrześcijańskich (podaję to w oparciu o pracę "Dzieje religii");
jedno jest pewne: litery powstały wcześniej niż znaki interpunkcyjne;
zapewne uczono Cię w szkole, że literaturę dzielimy na epikę, lirykę
i dramat; czym zatem różni się epika od liryki?
w epice podstawową strukturą jest zdanie, a w liryce wers;
podejrzewam więc, że liryka jest starsza od epiki, bowiem funkcjonowała
już w czasach, kiedy nie znano interpunkcji; nie mam na ten temat
stosownej wiedzy; może ktoś mądrzejszy zabierze w tej sprawie głos?
jedno jest pewne: liryka nie musi (choć może) składać się ze zdań
- a w epice jest to konieczne, a skoro w liryce nie musi być zdań,
to nie musi być także interpunkcji; w pewnym sensie jest ona zastępowana
przez wersowanie; interpunkcja w utworze lirycznym jest więc dowolna,
zależna wyłącznie od autora;
napisałeś: "po kropce piszemy z wielkiej litery" i nie jest to do końca prawdą,
ponieważ zasada mówi, że od wielkiej litery rozpoczynamy nowe zdanie;
ale w liryce nie ma zdań, więc czy konieczne są wielkie litery?
fra
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: fra
Asie, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Widzisz więc, język ewoluuje, pojawiają się zasady pisowni, jakże nam przecież potrzebne. Ale i powodujące, że język staje się szlachetny, bo nie działa na zasadzie "wolnej amerykanki".
No i tak łamiąc zasady, gdzie owo łamanie nie wnosi nic do tekstu, jest tylko "samo dla siebie", jest moim zdaniem trochę - wybacz - ignoranctwem. Takim "na siłę ekscentryzmem".
Czy nie lepiej pisać bez interpunkcji, miast anarchizować w ten sposób?
Argumentów nie mam, jak widać, większych, niż to, co napisałem. Bo i nie potrzeba, zdaje mi się.
Ale - jak również wielokrotnie pisałem - każdy ma swoją drogę. Ja po prostu mam alergię na tego typu zabiegi.
Ale napiję się chętnie. wybacz tylko - bez emota. Wieszszszsz....miłość do słowa.
Widzisz więc, język ewoluuje, pojawiają się zasady pisowni, jakże nam przecież potrzebne. Ale i powodujące, że język staje się szlachetny, bo nie działa na zasadzie "wolnej amerykanki".
No i tak łamiąc zasady, gdzie owo łamanie nie wnosi nic do tekstu, jest tylko "samo dla siebie", jest moim zdaniem trochę - wybacz - ignoranctwem. Takim "na siłę ekscentryzmem".
Czy nie lepiej pisać bez interpunkcji, miast anarchizować w ten sposób?
Argumentów nie mam, jak widać, większych, niż to, co napisałem. Bo i nie potrzeba, zdaje mi się.
Ale - jak również wielokrotnie pisałem - każdy ma swoją drogę. Ja po prostu mam alergię na tego typu zabiegi.
Ale napiję się chętnie. wybacz tylko - bez emota. Wieszszszsz....miłość do słowa.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"