nigdy nie wychodzisz dobrze
wciąż mrużąc oczy patrzysz pod światło
oślepiony nie widzisz barw
szukając drogi do spokojnego snu
coraz większe dylematy do obejścia
odbierają ci siłę
których brak do żonglowania
pomiędzy zasadami zaczyna doskwierać
wciąż jedynie starasz się nie burzyć
piramidy ze słów
upośledzenie widzenia
paradoksalnie pozwala przeżyć
kolejny dzień
portret
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: portret
Nie jestem pewien i trochę zgłupiałem. Czy patrzenie pod światło, to nie patrzenie na światło? Tzn. w kierunku światła? Bo jeśli tak, to nie da się zobaczyć nasycenia barw patrząc w ten sposób.Bożena pisze:patrzysz pod światło
delektujesz się nasyceniem barw
Nie za bardzo wiem, jak można zmieszać biel i zmętnienie? Czy biel może być mętna? Może lepiej wcisnąć tam szarość, albo brud?Bożena pisze:choć niełatwo zmieszać
biel ze zmętnieniem
Rozciągliwa metafora. Zaczyna się i człowiek tylko myśli, "kiedy to się skończy?".Bożena pisze:wątpisz w sens kolejnego kroku
gdy coraz większe kamienie do obejścia
które kiedyś podrzucałeś jak kostki domina
żonglując pomiędzy zasadami
wątpisz w sens kroków
gdy do obejścia kamienie
którymi kiedyś żonglowałeś
W zasadzie to trochę bez sensu jest ta metafora. No bo jeśli kiedyś żonglował tymi głaziorami, to co? Skurczył się?
Moim zdaniem wiersz się nie udał. Lawirujesz tymi metaforami (bardzo rozbudowanymi i nie zawsze w pełni zrozumiałymi) i nie wiadomo do czego zmierzasz a kwitujesz to puentą, która nie ukrywajmy, nie powala.

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: portret
- hm- przemyślęBożena pisze:Bożena pisze:
patrzysz pod światło
delektujesz się nasyceniem barw
Nie jestem pewien i trochę zgłupiałem. Czy patrzenie pod światło, to nie patrzenie na światło? Tzn. w kierunku światła? Bo jeśli tak, to nie da się zobaczyć nasycenia barw patrząc w ten sposób.quote
chyba rzeczywiście powinien być odstęp miedzy wierszami![]()
[quot="Bożena"]Bożena pisze:
choć niełatwo zmieszać
biel ze zmętnieniem
Nie za bardzo wiem, jak można zmieszać biel i zmętnienie? Czy biel może być mętna? Może lepiej wcisnąć tam szarość, albo brud?
[/quote]- widzę że wiersz tylko zrozumiały dla właściciela portretu- więc nie powinnam wstawiać- jeśli chodzi o te kamienie no cóż kiedyś gdy peel był w pełni sił- to i kamienie łatwo się przerzucało- tu oczywiście kamienie w przenośni-Bożena pisze:Bożena pisze:
wątpisz w sens kolejnego kroku
gdy coraz większe kamienie do obejścia
które kiedyś podrzucałeś jak kostki domina
żonglując pomiędzy zasadami
Rozciągliwa metafora. Zaczyna się i człowiek tylko myśli, "kiedy to się skończy?".
wątpisz w sens kroków
gdy do obejścia kamienie
którymi kiedyś żonglowałeś
W zasadzie to trochę bez sensu jest ta metafora. No bo jeśli kiedyś żonglował tymi głaziorami, to co? Skurczył się?
wiem że nie trafił- trudno- pozdrawiam i dziękuję za wnikliwy komentarz- zrobię odstęp między wersami- ale to już niewiele zmieni więc niech dogorywa- po świętach napiszę n


