Kostuch.
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Kostuch.
zarażam cię znikaniem.
jeszcze warstwa, czy dwie i zabraknie
argumentów, mogących zaboleć
bardziej niż szmer
- niestabilność co większych miast
w których przyjdzie nam umrzeć za świat,
nieobchodzący urodzin.
to esencja egoizmu, choć przecież płaczę
- karmią mnie
kałuże, którym przysiągłem posłuszeństwo.
- kapią pasmem wprost na wiatr
rozrzucający włosy na siebie, czy na marne
- z podłóg łatwiej w końcu zebrać czas,
przewodzenie.
jeszcze warstwa, czy dwie i zabraknie
argumentów, mogących zaboleć
bardziej niż szmer
- niestabilność co większych miast
w których przyjdzie nam umrzeć za świat,
nieobchodzący urodzin.
to esencja egoizmu, choć przecież płaczę
- karmią mnie
kałuże, którym przysiągłem posłuszeństwo.
- kapią pasmem wprost na wiatr
rozrzucający włosy na siebie, czy na marne
- z podłóg łatwiej w końcu zebrać czas,
przewodzenie.
Jagoda Mornacka.
Re: Kostuch.
Ave
Tych esencji jest aż za nadto .
Kostuch może zapiekany ?
Mniam
Fsajny wiersz
Tych esencji jest aż za nadto .
Kostuch może zapiekany ?
Mniam
Fsajny wiersz

- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Re: Kostuch.
No to fsajnie!
haha.
Dzięki za wizytę i posiedonko. Wszystkiego dobrego, na nowej drodze życia.

Dzięki za wizytę i posiedonko. Wszystkiego dobrego, na nowej drodze życia.
Jagoda Mornacka.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Kostuch.
Fajne metafory - choćby ta: kałuże, którym przysiągłem posłuszeństwo. nie byle jakie wykonanie. Mnie się podoba. 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Kostuch.
Witaj,
piszesz: " to esencja egoizmu, choć przecież płaczę
- karmią mnie..." i piszesz:" kapią pasmem wprost na wiatr
rozrzucający włosy na siebie, czy na marne"
Zestawiasz ( zderzasz przeciwieństwa) , co daje efekt pogłębienia emocji zawartych w tekście. Ciekawie. Zastanawiam się , czy Twój wiersz ma bardziej krzyczeć, czy szeptać o... Pozwolisz zatem, że podumam dłużej nad Twym niebanalnym tekstem...
piszesz: " to esencja egoizmu, choć przecież płaczę
- karmią mnie..." i piszesz:" kapią pasmem wprost na wiatr
rozrzucający włosy na siebie, czy na marne"
Zestawiasz ( zderzasz przeciwieństwa) , co daje efekt pogłębienia emocji zawartych w tekście. Ciekawie. Zastanawiam się , czy Twój wiersz ma bardziej krzyczeć, czy szeptać o... Pozwolisz zatem, że podumam dłużej nad Twym niebanalnym tekstem...

- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Re: Kostuch.
Bardziej szeptać, aczkolwiek przecież nawet szepty są różne. Nie maja takich samych natężeń, czy nawet nie zawsze są kierowane w konkretne ucho. Szept też może być krzykiem, najprościej mówiąc. A zderzenia przeciwstawnych metaforyk, to chyba mój sposób na życie - w ogóle. Słowa ciężkie, czyny ciężkie brzmieniowo potrzebują tych lżejszych, żeby się uwypuklić. Taka karma. Dzięki, że jesteś.
Podobnie Ty, Anastazjo - piękne imię.
Podobnie Ty, Anastazjo - piękne imię.
Jagoda Mornacka.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Kostuch.
Oj, Karmo, to jest wiersz dla takiego popaprańca, jak ja!!!
Świetny, trafił mnie od pierwszego wersu, w samo serducho!
Jest w nim - dla mnie - tyle chęci ucieczki, zerwania się z tego świata, pogubienia, psychodelia nawet delikatna. Jakby pisany dla kogoś, kto zupełnie nie pasuje do tego świata i chce z niego uciec, gdzie pieprz rośnie, a przy tym wziąć ze sobą kogoś jeszcze.
Jakaś włóczęga, niepokój, nieprzystosowanie...czyli wszystko, co nosze w sobie.
Ciekaw jestem, jaka jesteś ty, osobiście. Myślę, że z ciebie kawał temperamentnej baby, co nie owija w bawełnę, pewnie byśmy się zagryźli po minucie, haha.
Rozkosznie!!!
Świetny, trafił mnie od pierwszego wersu, w samo serducho!
Jest w nim - dla mnie - tyle chęci ucieczki, zerwania się z tego świata, pogubienia, psychodelia nawet delikatna. Jakby pisany dla kogoś, kto zupełnie nie pasuje do tego świata i chce z niego uciec, gdzie pieprz rośnie, a przy tym wziąć ze sobą kogoś jeszcze.
Jakaś włóczęga, niepokój, nieprzystosowanie...czyli wszystko, co nosze w sobie.
Ciekaw jestem, jaka jesteś ty, osobiście. Myślę, że z ciebie kawał temperamentnej baby, co nie owija w bawełnę, pewnie byśmy się zagryźli po minucie, haha.
Rozkosznie!!!
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Re: Kostuch.
Ma mnie kto gryźć, więc nic by z tego nie było
I to jest cały sek tego tekstu - żeby nie uciekać samemu. Bo samotność śmierdzi pokrzywami i kłuje jakby wpadł człowiek w akacje i tam jeszcze jakiś oset zastał. To wbrew pozorom o chęć obecności chodzi. Dzieki za tak entuzjastyczne przyjęcie, nie zakochaj się tam!!! :P hahaha

I to jest cały sek tego tekstu - żeby nie uciekać samemu. Bo samotność śmierdzi pokrzywami i kłuje jakby wpadł człowiek w akacje i tam jeszcze jakiś oset zastał. To wbrew pozorom o chęć obecności chodzi. Dzieki za tak entuzjastyczne przyjęcie, nie zakochaj się tam!!! :P hahaha
Jagoda Mornacka.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Kostuch.
Ja zakochuje się tylko "na żywo", spokojnie, poza tym, jestem ciężki do tego(osobowość "borderline").
Tak że to nam/mi/tobie, zdecydowanie nie grozi.
Wiersz świetny - raz jeszcze.
Tak że to nam/mi/tobie, zdecydowanie nie grozi.
Wiersz świetny - raz jeszcze.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"