Droga rebela
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Droga rebela
(*rebel - moje pseudo od laaaaat)
Wrastam w łoże
przygniatają mnie szlaki
skażonej wolności
przybywa świec...
Nie chcą rozmazać się surowe twarze
dam
katów
i ofiar...
nie umiem zapomnieć ostatnich grymasów
Przemierzam raz jeszcze drogę rebela
po swoich śladach i...
nie patrz na mnie z zaciekawieniem
nie jestem
wolny
niegrzeczny
ekscentryczny
wart kolejnego piwa przy opowieści o smokach
jestem rebelem
Wrastam w łoże
przygniatają mnie szlaki
skażonej wolności
przybywa świec...
Nie chcą rozmazać się surowe twarze
dam
katów
i ofiar...
nie umiem zapomnieć ostatnich grymasów
Przemierzam raz jeszcze drogę rebela
po swoich śladach i...
nie patrz na mnie z zaciekawieniem
nie jestem
wolny
niegrzeczny
ekscentryczny
wart kolejnego piwa przy opowieści o smokach
jestem rebelem
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Droga rebela
Apel o normalność w identyfikowaniu peela?
Powrót do źródeł, do rdzenia niezmieniającego się na szlaku... hmm, coś w tym jest, każdy ma takie, niezależne od okoliczności, jądro JA.
Dorastanie do pokory, tak Autorze? Ale wiesz, te damy, ofiary i kat
Zastanawia niekonsekwencja zapisu, tzn. wielkie litery (i nie zawsze) oraz wyłącznie wielokropki.
Pozdrawiam.

Dorastanie do pokory, tak Autorze? Ale wiesz, te damy, ofiary i kat

Zastanawia niekonsekwencja zapisu, tzn. wielkie litery (i nie zawsze) oraz wyłącznie wielokropki.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Droga rebela
A więc tak - duże litery, mają za zadanie w tym wierszu zaznaczyć rozpoczęcie kolejnej myśli. Jakoś tak.
Nie wiem, czy dobrze, ale to taki zabieg "samowolny", pokazujący nową zwrotkę, myśl, jak zwał, tak zwał.
Wielokropki - mam jakiś fetysz na ich punkcie.
Może nie dobrze...
Ooo,właśnie. Pozostawiają jakieś niedopowiedzenie, jakąś pauzę. Są dla mnie, jak hasło w wierszu: Tu się zatrzymaj i pomyśl, zanim poczytasz dalej.
Damy, ofiary i katy - czego nie rozumiesz?
Damy - związki, te toksyczne, z których wyniosłem ból dla siebie. Kaci - ci, którzy krzywdzili, wiadomo. Niejednokrotnie damy były katami równocześnie. Ofiary - ci, których krzywdziłem ja, odbijając cobie krzywdy otrzymane.
Wiersz jest próbą wykrzyczenia bólu, rozliczenia się z nim, oczyszczenia się. To taki moment, gdy człowiek widzi obrazy z przeszłości i chce je odgonić od siebie, a one wracają.
A końcówka ma mówić: Nie jestem taki ciekawy, na jakiego wyglądam. Te tatuaże, ozdoby, mój cały styl, to nie oznaka ekcentryzmu, a "pojebania".
To bardzo autobiograficzny wiersz.
"Rebel" - ta ksywka ma swoją długą historię osadzoną w patologii dzieciństwa. "Jestem rebelem" więc, znaczy to wszystko, z czego on powstał. Całe źródło i jego konsekwencje. Mniej więcej, jak: rebel to nie ten wydziarany rockman. Rebel to ten porąbany psychol, ukrywający się pod swoją skórą.
Nie wiem, czy dobrze, ale to taki zabieg "samowolny", pokazujący nową zwrotkę, myśl, jak zwał, tak zwał.
Wielokropki - mam jakiś fetysz na ich punkcie.
Może nie dobrze...
Ooo,właśnie. Pozostawiają jakieś niedopowiedzenie, jakąś pauzę. Są dla mnie, jak hasło w wierszu: Tu się zatrzymaj i pomyśl, zanim poczytasz dalej.
Damy, ofiary i katy - czego nie rozumiesz?
Damy - związki, te toksyczne, z których wyniosłem ból dla siebie. Kaci - ci, którzy krzywdzili, wiadomo. Niejednokrotnie damy były katami równocześnie. Ofiary - ci, których krzywdziłem ja, odbijając cobie krzywdy otrzymane.
Wiersz jest próbą wykrzyczenia bólu, rozliczenia się z nim, oczyszczenia się. To taki moment, gdy człowiek widzi obrazy z przeszłości i chce je odgonić od siebie, a one wracają.
A końcówka ma mówić: Nie jestem taki ciekawy, na jakiego wyglądam. Te tatuaże, ozdoby, mój cały styl, to nie oznaka ekcentryzmu, a "pojebania".
To bardzo autobiograficzny wiersz.
"Rebel" - ta ksywka ma swoją długą historię osadzoną w patologii dzieciństwa. "Jestem rebelem" więc, znaczy to wszystko, z czego on powstał. Całe źródło i jego konsekwencje. Mniej więcej, jak: rebel to nie ten wydziarany rockman. Rebel to ten porąbany psychol, ukrywający się pod swoją skórą.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Droga rebela
Dzięki.
Ostatnie zadanie napisałabym wielką literą.

Ostatnie zadanie napisałabym wielką literą.

-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: Droga rebela
Twój wiersz bardzo mi się podoba
Czytając jednak wersy:
"nie patrz na mnie z zaciekawieniem
nie jestem
wolny
niegrzeczny
ekscentryczny
wart kolejnego piwa przy opowieści o smokach
jestem rebelem"
i jeszcze Twoje własne uzasadnienie w zdaniu:
"Rebel to ten porąbany psychol, ukrywający się pod swoją skórą."
odczuwam lekką dumę i też kokieterię, a może jednak się mylę


Czytając jednak wersy:
"nie patrz na mnie z zaciekawieniem
nie jestem
wolny
niegrzeczny
ekscentryczny
wart kolejnego piwa przy opowieści o smokach
jestem rebelem"
i jeszcze Twoje własne uzasadnienie w zdaniu:
"Rebel to ten porąbany psychol, ukrywający się pod swoją skórą."
odczuwam lekką dumę i też kokieterię, a może jednak się mylę


-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Droga rebela
Oj, kokieteria, duma...dałbym wiele, żeby ktoś zabrał z mojej głowy to, co w niej noszę.
To długa historia, ale wierz mi - nie chciałbym "lansić" się na swoje stany, na swój ból, paranoję, jak zwał, tak zwał.
Chodzi dokładnie o to, co jest w wierszu. Jest trochę ludzi, którzy patrzą na mnie i wydaję im się jakiś "inny", w ten ciekawy sposób.
Chcą poznać, pogadać, bo spodziewają się jakiegoś zupełnie ekscentrycznego, pozytywnego człowieka. A prawda jest taka...jaka jest.
Pogubiłem się i tyle. Czym tu imponować...
To długa historia, ale wierz mi - nie chciałbym "lansić" się na swoje stany, na swój ból, paranoję, jak zwał, tak zwał.
Chodzi dokładnie o to, co jest w wierszu. Jest trochę ludzi, którzy patrzą na mnie i wydaję im się jakiś "inny", w ten ciekawy sposób.
Chcą poznać, pogadać, bo spodziewają się jakiegoś zupełnie ekscentrycznego, pozytywnego człowieka. A prawda jest taka...jaka jest.
Pogubiłem się i tyle. Czym tu imponować...
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: Droga rebela
Sede, jednak z moim odczuciem się pomyliłam, a szkoda 

-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: Droga rebela
ale wiesz co...
dobrze że drogą poezji można z siebie to wszystko wypisać
dobrze że drogą poezji można z siebie to wszystko wypisać

-
- Posty: 337
- Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51
Re: Droga rebela
niemniej w rebelu - buntowniku jest też bunt wobec siebie a to już krok ku zmianom peela 

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Droga rebela
Dzięki za przeczytanie i komentarz!
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"