w Babilonie wiaterek lekki jak huragan
porozwiewał ludzkie umysły
wyobraziłem sobie dom
piękny przestronny i cenny
dla Ego
sum esse
jest w Niebie
wilczy bilet
nie to tylko
albo aż decyzja Pana
jaka
ja sługa słucham głosów mej jaźni
czyli wyobraźni
Teka biblion
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Teka biblion
Oj, początek zapowiadał mi się ciekawie, ale potem zgłupiałem.
Od "wilczego biletu", to albo jestem totalnym idiotą, albo tam jest jakaś mieszanina przypadkowych słów...
W każdym razie, można byłoby bardziej poetycko, a mniej "awangardowo". Po co na siłę kamuflować? To nie poezja. Poezja, to kamuflować "z klasą". Tak więc, widziałbym na końcu pole do popisu, pod postacią jakiejś rewelacyjnej metafory.
Oto moje zdanie.
Od "wilczego biletu", to albo jestem totalnym idiotą, albo tam jest jakaś mieszanina przypadkowych słów...
W każdym razie, można byłoby bardziej poetycko, a mniej "awangardowo". Po co na siłę kamuflować? To nie poezja. Poezja, to kamuflować "z klasą". Tak więc, widziałbym na końcu pole do popisu, pod postacią jakiejś rewelacyjnej metafory.
Oto moje zdanie.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"