Botanica incantatores

[eka]

Dzień jak codzień

Jerzy, czym się kierowałeś wybierając pisownię łączną?

Polecą z wiatrem, ochoczo,
z rozszarpanego wiersza - drzewa,
wersami w listach,

Mimo myślnika można odczytać lot drzew.

Interpretacje piękne powyżej, więc dodam tylko, że jest mocno odczuwany rytm mistrza Gałczyńskiego, jak i widoczna jego forma.
Dodałam kursywę, pozdrawiam.

[alchemik]

Ewa, odpowiem Ci na to pytanie o pisownię łączną.

Tak mnie podkusiło, żeby stworzyć takie słowo, które oznacza codzienność, zwykłość, niezmienność, pospolitość od otwarcia oczu po śnie, od poprzedniego dnia.

Jeżeli razi, to mogę zmienić, ale w zamyśle wydawało mi się oczywiste.
Codzień to taki dzień, który niespecjalnie różni się od innego dnia.

[eka]

[quote="alchemik"]Dzień jak codzień[/quote]

Nowy rzeczownik - codzień? Dobrze, że wyróżniłeś kursywą. Chyba, aby nie być posądzoną o popełnienia byka, zmieniłabym treść tego wersu tak, by wątpliwości nie było.
Na przykład: codzień zamiast rwącego dnia. Albo coś w ten deseń, czyli uwypuklenie neologizmu w roli podmiotu.
Bo jako element składowy porównania występuje w roli podrzędnej i chcąc nie chcąc, drażni nieortograficznością zapisu.
Ciągle np. mam w głowie Daturowe: ciążeją, ostrzeją - i wiem, że to okropne błędy w odmianie, a nie neologizmy. Na Wrzeszczach na główną wasze wiersze by nie weszły.


W sumie przed wojną - co dzień - pisano łącznie. Więc Ameryki nie odkryłeś.

[alchemik]

Co do ciążeją i ostrzeją Datury, to one nie mają swojego uzasadnienia, ani logicznego, ani nawet artystycznego.
Podczas gdy codzień, to moim zdaniem całkiem zgrabny neologizm.

Tak, wiem, że może zgrzytać ortograficznie.
Ale przecież te wiersze czytają poeci i miłośnicy poezji, mam nadzieję.
Poza tym, to zgrzytanie to rodzaj prowokacji.

Amerykę odkrył Eryk Rudobrody.
Niektórzy powiadają, że Jan z Kolna.
A tak naprawdę ludy azjatyckie, które wcisnęły się tam przez zamarźniętą Cieśninę Beringa i zostali pierwszymi Indianami, nie mając o tym pojęcia, dopóki nie ochrzcił ich Kolumb. któremu myliły się strony świata, na świeżo odkrytej kuli ziemskiej.

Ewa, nie prowokuj mnie.