pierdolety II

[Gloinnen]

Jest dobrze. I co ja napiszę - mogę tylko znowu polukrować i powiedzą, że TWA. Wiersz stał się bardziej przejrzysty, chociaż stracił trochę na autentyczności przekazu. Po skróceniu - nałożyłeś na niego określone filtry, oświetliłeś opisywane sytuacje pod odpowiednim kątem, resztę pozostawiwszy w cieniu. To jedna z możliwości, nie umiem się wypowiedzieć, czy lepsza, czy gorsza (w porównaniu z wersją I)

Kilka uwag jeszcze jednak mam - tych samych zresztą, co w komencie, który już wkleiłam:

nie wiesz co znaczy kłócić z bogiem godzinami

wstyd być prawdziwym przepisywać daty godziny

zakładam ręce pod głowę

splatam ręce nad/pod głową/wyciągam ręce nad głową/ wkładam ręce pod głowę…

To w zasadzie właśnie taka drobna niezręczność, w zasadzie nie błąd - może się czepiam...

nie przyjdzie do głowy nic

- nic nie przyjdzie do głowy - według mnie lepiej brzmi bez inwersji

poezja
wydana za własną kieszeń

No i o tym już też było...

Tak, wiem, że jestem upierdliwa... :-/ ^^

[Arti]

przede wszystkim jest mniej chaotycznie, a oto głównie chodziło
pozbyłem się też nadmiaru dydaktyzmu z trzeciej części

co wyżej wymienionych uwag myślę, że jest dobrze jak jest


Dodano -- 29 gru 2011, 00:28 --

Skaranie, nic nie poradzę
może nowa wersja bardziej Ci się spodoba

dzięki

[Gloinnen]

Thx.

[czochrata]

jeszcze nigdy nie spotkałam się ze <strumieniem świadomości> w poezji...powtarzam jeszcze raz:uwielbiam Cię czytać,więc nie rób zbyt dużych przerw...jesteś człowieku żywy!!!

[Arti]

dziękuję