Za rogiem czają się drobni
demiurdzy.
Niecierpliwie czekają na głowy.
Nawet do pozłoty.
Nie otwieram oczu, aby nie zbluźnić,
przykładowo milczeniem.
Albo innym grzesznym obojętności.
Później uciekam po prostych, szanując
garść ostatnich groszy. A nawet pustą,
bo kto wie, co może przydać się na drogę.
Za długą.
Jak ewangelie według bezimiennych
nieświętych.
Rzezimieszki
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Rzezimieszki
Demiurdzy - chyba tutaj przede wszystkim jako twórcy idei nowych, pięknych światów, ale być może, że również agitujący wyznawcy różnych religii.
Spodobała mi się pusta garść jako metafora.
Dobra pointa.

Spodobała mi się pusta garść jako metafora.
Dobra pointa.
