Najlepsze tytuły poszły na zmarnowanie,
bo po nich tylko banały, deklamowane
od A do Z. Sinusoidalnie.
Aż swędział koniec języka,
nieprzygryziony do krwi.
Winnej.
Usta zgrabnie uformowane
do krzyku zamarły. W pół.
I słychać tylko głupie tik – tak.
Albo puls. Wznoszenia i zapadania.
Najlepsze frazy poszły na zmarnowanie,
bo długopis się wypisał.
Prosty trik. Oraz głębia słów.
W dół, do dna.
Nie można ufać krzywym
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Nie można ufać krzywym
Odczytuję ten wiersz jako o braku weny (wypisany długopis). O tym, jak między wersy wkrada się banał.
Jest też wątek nałogowo-alkoholiczny. Wieloznaczność - "do dna".
Ciekawie.
Jest też wątek nałogowo-alkoholiczny. Wieloznaczność - "do dna".
Ciekawie.
-
- Posty: 342
- Rejestracja: 30 wrz 2015, 22:25
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: Nie można ufać krzywym
Zgadzam się z przedmówcą, że ten długopis może być symbolem weny, ale też np: słów , które same układały się w głowie, np: w drodze do domu, i które poten przepadły w zapomnienie.
Bardzo ciekawy i zmuszający do myślenia wiersz
Pozdrawiam
Bardzo ciekawy i zmuszający do myślenia wiersz

Pozdrawiam
" Oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz, powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych? " - Z. Herbert
" I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja ze swoją Miłością niech sobie będę głupi" - E. Stachura
" I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja ze swoją Miłością niech sobie będę głupi" - E. Stachura