Tymczasem

[biegnąca po fali]

Już chyba tylko na złość sprzedaję się
światu. Za zwykłe "Bóg zapłać", splunięcie
pod nogi - choć wiem, że posuną się dalej.

Gubię sens, wiarę w dłoń,
która nie uderzy tuż po pieszczocie -
kara. Pęknięcia mnożą się. Pod pozornym uznaniem
obłuda, aż w oczy kole. Nie ucieknę.

"Blizny przenoszą się jak zaraza z wiersza
na wiersz". Niebo w ogniu, choć od tygodnia nic tylko
leje. Chmury wiszą trzy metry nad ziemią - uczę się
chodzić po wodzie.

[AS...]

no przecież mówiłem, że potrafisz pisać

[Marcin Sztelak]

O, bardzo dobry wiersz, chociaż pesymistyczny mocno, jednak skoro uczę się chodzić po wodzie to nadzieja jest...

Pozdrawiam.

[eka]

Się światu, się chodzić: rozpoczynanie wersu od zaimka dzierżawnego zakłóca rytm.
Poza tym dobrze, myślniki elipsują, dominację narzuciły mocne, krótkie zdania.
Niemal Sztelakowski styl.


Smaczkiem wiersza jest autocytat i nawiązanie do nicku.
Szkoda, że peel z biegania po fali (surfing niemal), zaczyna od początku.
Pewnie przez te blizny.
Gorzki wiersz.

Pozdrawiam.

[Hosanna]

zostawiłabym tylko

Pęknięcia mnożą się.
Nie ucieknę.

Niebo w ogniu, choć od tygodnia nic tylko
leje. Chmury wiszą trzy metry nad ziemią - uczę
się chodzić po wodzie.

zauważyłam że to wszystko najważniejsze - co pierwotnie prowadzi do wiersza konkretna opowieść np tu skarga ) -potem musi zostać wyeliminowane i zastąpione obrazem mniej dosłownym za to daleko głębiej wnikającym - aby przekazać lepiej swój konkret a raczej jego korzeń sięgający wgłąb wszechświata

[skaranie boskie]

Moi zdaniem też wiersz należy zaliczyć do kategorii dobrych.
Tylko te zaimki, om których już Eka była łaskawa...

[biegnąca po fali]

ASie, Marcinie -

eka - na innym portalu wbijano mi do głowy żeby nie zostawiać ich na końcu wersu
tylko przenosić do następnego Dziękuję. Zaraz poprawię.

Hosanno - dziękuję za czytanie

skaranie boskie - dziękuję, zaraz poprawię

[Alek Osiński]

Dwie pierwsze w porządku, ale właściwie wyrażają
tylko gorycz doznania. Trzecia strofa nadaje wierszowi
pieprzu wyjścia poza sferę doświadczenia i wznosi
ponad los. A to cenne

[biegnąca po fali]

Alku - dziękuję za przystanięcie