Pudła z kamienia kryją dwunożne ryby
i owdowiałe sowy - one zamieszkały
pod sinotwardą skorupą, pomiędzy
jeziorami, gdzie obce światło jest
ciężkie i gęste. Czuję ich piżmo,
ich bursztyn i chrobot. Ścianki
pokryte błyskiem i zdziwieniem:
ty tylko oglądasz, tylko oglądasz -
krwista zwierzyna, nacięcie i stal.
A po tym gwiazdy stopione jak masło,
tłuste talerze odbierające dźwięk
z twoich ust. Piekło jest pod tobą,
przewraca się z boku na bok.
________________________
cykl: śniegozaury
oś
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: oś
Witaj,
wiersz przemawia - powiem, że bardzo dobry. Piszesz: "z twoich ust" - i mi tu nie pasuje, gryzie się z misterną konstrukcją wiersza . Gdyby było np. " łuste talerze odbierające dźwięk
z satelity" - choć piszę to tylko dla przykładu - już by się mniej gryzło. Uważam, pomyśl.
H8
wiersz przemawia - powiem, że bardzo dobry. Piszesz: "z twoich ust" - i mi tu nie pasuje, gryzie się z misterną konstrukcją wiersza . Gdyby było np. " łuste talerze odbierające dźwięk
z satelity" - choć piszę to tylko dla przykładu - już by się mniej gryzło. Uważam, pomyśl.
H8
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: oś
Świetnie skonstruowany wiersz, taki, który zaliczam do kategori twardych, ciężkich utworów trzeba dla nich poświęcić nieco czasu, ale nie jest to czas stracony.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: oś
Dobre, pożerani przez prehistorię, próbujemy
się odgryźć, z wzajemnością, wkomponowując w rezonans
żywych skamieniałości. Za Henrykiem, ten fragment,
językowo można chyba lepiej oddać...
się odgryźć, z wzajemnością, wkomponowując w rezonans
żywych skamieniałości. Za Henrykiem, ten fragment,
językowo można chyba lepiej oddać...
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: oś
Oglądane pradawne wczoraj przemówiło - i to jak! Brr... ale moc, począwszy od topnienia gwiazd po piekło osi czasu, na której nanizano ponurą, ciągle przegrywaną walkę o jednostkowe przetrwanie.
Piekło? Strategia śpi, a my tak pobieżnie oglądamy.
Niesamowita pointa, ale i cały przekaz.
Wiersz jak spotkanie bardzo wrażliwego rejestratora i głosu przeszłości - w świeżych metaforach i konceptach.
Rzeczywistość stopionej rzeczywistości na lirycznym talerzu - odbiera mowę.
Pomilczmy.

Piekło? Strategia śpi, a my tak pobieżnie oglądamy.
Niesamowita pointa, ale i cały przekaz.
Wiersz jak spotkanie bardzo wrażliwego rejestratora i głosu przeszłości - w świeżych metaforach i konceptach.
Rzeczywistość stopionej rzeczywistości na lirycznym talerzu - odbiera mowę.
Pomilczmy.

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: oś
Pierwsza zwrotka kryje w sobie sporo określników, ale nie wpływają one negatywnie na jakość tekstu. Jest spotkanie ze skondensowaną pamięcią, pod postacią zbrylonych istnień, które nigdy nie wyjdą poza ramy narzucone im przez okrutnego obserwatora.
W puencie powrót to wielobocznych, geometrycznych płaszczyzn i jakby ostrzeżenie - Piekielny chrobot z boku na bok, zaklęty w nieistnieniu pod peelem - podglądaczem, wysyła światu groźny, choć niesłyszalny sygnał, iż przebywa w stanie uśpienia.
Wersyfikacja, jaką zastosowałeś w tym fragmencie, może świadczyć, że peel widzi osobę obserwującą jako pożeracza istnień, a opisywane przez Ciebie Piekło jest efektem dość brutalnej selekcji - niestrawności po stopionych gwiazdach, zabitych zwierzętach i echu naszych głosów.
Można w tekście, a zwłaszcza w zakonserwowanych istnieniach - pamięci, piekle, przeszłości i przyszłości, doszukiwać się metafor odwołujących się do naszej egzystencji, nie wyłączając tych religijnych.
W początkowych wersach drugiej cząstki mam skojarzenia z ubojem rytualnym, co też kieruje me skojarzenia w stronę symboli religijnych.
Tytułowa oś dotyczy raczej tej, związanej z zapisem czasowym.
Warsztatowo tekst z zastosowaniem dobrej rytmiki i wersyfikacji, z ciekawymi metaforami. Opisy w pierwszej zwrotce nieco mnie znużyły, ale to już kwestia gustu.
W puencie powrót to wielobocznych, geometrycznych płaszczyzn i jakby ostrzeżenie - Piekielny chrobot z boku na bok, zaklęty w nieistnieniu pod peelem - podglądaczem, wysyła światu groźny, choć niesłyszalny sygnał, iż przebywa w stanie uśpienia.
Wersyfikacja, jaką zastosowałeś w tym fragmencie, może świadczyć, że peel widzi osobę obserwującą jako pożeracza istnień, a opisywane przez Ciebie Piekło jest efektem dość brutalnej selekcji - niestrawności po stopionych gwiazdach, zabitych zwierzętach i echu naszych głosów.
Można w tekście, a zwłaszcza w zakonserwowanych istnieniach - pamięci, piekle, przeszłości i przyszłości, doszukiwać się metafor odwołujących się do naszej egzystencji, nie wyłączając tych religijnych.
W początkowych wersach drugiej cząstki mam skojarzenia z ubojem rytualnym, co też kieruje me skojarzenia w stronę symboli religijnych.
Tytułowa oś dotyczy raczej tej, związanej z zapisem czasowym.
Warsztatowo tekst z zastosowaniem dobrej rytmiki i wersyfikacji, z ciekawymi metaforami. Opisy w pierwszej zwrotce nieco mnie znużyły, ale to już kwestia gustu.