trzy okna

[witka]

Maryśka ma siedemdziesiąt pięć lat
pół wieku temu wycofał się rak
z amazońskim genomem jak jej ogród

przez Skype'a wpadają dzieci i wnuki
do poiskania z win tego świata
modli się zawsze w oknie
bezpośrednie łącze

odpala się księżyc sięgam za jego
niewidoczną stronę po niewyciągnięte losy
nie przegrywam
jakbym wcześniej zwierzył się siostrze

[eka]

Maryśka ma siedemdziesiąt pięć lat
pół wieku temu wycofał się rak
z amazońskim genomem jak jej ogród

przez Skype'a schodzą się dzieci i wnuki
do poiskania z win tego świata
modli się zawsze do okna
bezpośrednie łącze odpala księżyc

sięgam za jego niewidoczną stronę
po niewyciągnięte losy
nie przegrywam
jakbym wcześniej zwierzył się siostrze

------------------------
A tak?

Dzieci i wnuki w kolejce do iskania z win świata. Świetne. Jak Marysia.
Jak i cała 2. cząstka.
Podumałabym nad trzecią, bo początek z niewidoczną stroną Księżyca ma bardzo duży potencjał, ale finał blednie, opada moc słów.

[witka]

to u mnie się odpala księżyc

końcówka to stosunek do siostry, wiary być może tak zostanie . dzięki za literówki
i nosi wszystko co ważne w tych relacjach

[eka]

Dzięki za wyjaśnienie.