Dziesiątkom moich Przyjaciół tu
w Warszawie, Łodzi, Krakowie
i tym których los wypchnął
z Polski
ten wiersz z serca dedykuję,
a zwłaszcza profesorowi
Szewach Weiss dziękując za to,
że jest tak wielkim Polakiem!
trafił mi się zwykły nos
taki żydowski nos
uwolnił zasmarkaniec z chaosu
choć to żaden powód do dumy
wypluł nas
najwyższy komin
czekam wciąż
by jaskółką uwolniła mnie ziemia
starła z czoła sny
a gdzie to czoło gdzie?
powieki skleiła
a to oko gdzie?
leżę pomieszany w popiołach
wskazującym palcem ziemie drążę
wypycham
jak inni obok
nasiona traw na słońce
korzenie w ustach wilgoć ssą
i wiem że są milionowym mną
zielenią się źdźbła wiosną powtórzoną
wspomnij te palce
zerwij tę dłoń
biegnij przez tysiące łąk
zazieleń stopy
twoje
moje
nic to
nic to
ja tylko tak sobie roję
zwykły nos
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
zwykły nos
Ostatnio zmieniony 30 lis 2016, 20:42 przez point of view, łącznie zmieniany 9 razy.
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: zwykły nos
Jest coś fajnego w wierszu - człowiek z pokorą wobec pragnień i życia.


Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: zwykły nos
Ciekawy, kreatywny punkt widzenia. Wiersz na plus.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: zwykły nos
Bardzo kreatywny, fakt.
W pierwszym odczycie aż się żachnęłam na tę próbę zrównania śmierci i pośmiertnego losu podmiotu z hekatombą Żydów, pieców krematoriów, pomyślałam o wierszach Różewicza i niemożności udźwignięcia tematu.
Ale w powtórnym odczycie dostrzegłam pocieszanie Ich popiołów właśnie poprzez współudział:
Rok 1968 otwiera wiersz. Bardzo dobre wykorzystanie szczegółu anatomicznego w wersach.
A finał niesie lirycznie, nic to, że w rojeniu. Koi.

W pierwszym odczycie aż się żachnęłam na tę próbę zrównania śmierci i pośmiertnego losu podmiotu z hekatombą Żydów, pieców krematoriów, pomyślałam o wierszach Różewicza i niemożności udźwignięcia tematu.
Ale w powtórnym odczycie dostrzegłam pocieszanie Ich popiołów właśnie poprzez współudział:
(korzenie w ustach ssą wilgoć - myślę, że likwidacja inwersji nie burzy rytmu, a łagodzi "nachalność" rymu: ssą-mną)point of view pisze:leżę pomieszany w popiołach
wskazującym palcem ziemie drążę
wypycham
jak inni obok
nasiona traw na słońce
korzenie w ustach wilgoć ssą
i wiem że są milionowym mną
zielenią się źdźbła wiosną powtórzoną
wspomnij te palce
zerwij tę dłoń
Rok 1968 otwiera wiersz. Bardzo dobre wykorzystanie szczegółu anatomicznego w wersach.
A finał niesie lirycznie, nic to, że w rojeniu. Koi.
-----------------------------------------------point of view pisze:biegnij przez tysiące łąk
zazieleń stopy
twoje
moje
nic to
nic to
ja tylko tak sobie roję

-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
Re: zwykły nos
... no... długo się przygotowywałem do publikacji tego wiersza, bardzo dla mnie ważnego... w tej zmienionej nagle Polsce mojej... i nie tylko Kochanej.