Jesteśmy wciśnięci, na przykład
w przyciasne życia.
Ale to oczywiste, skoro chcemy posiąść
czas jak najtańszą dziwkę.
Dobrze się bawimy, lecz tylko w swoich
zamknięciach, szczelnych, tak aby nie wyciekł
ani jeden oddech.
Otulają nas ciepłe spełnienia niechcianych
życzeń. Nieścisłości zostawiamy na później,
naiwnie licząc, że będzie.
Niekiedy próbujemy szukać wyjścia,
jednak za bardzo lubimy tandetne opakowania
słowa.
I szelest papierka.
Do słowności
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Do słowności
Piszesz:'Otulają nas ciepłe spełnienia niechcianych
życzeń. Nieścisłości zostawiamy na później,..." - no, ale tu masz nieścisłość. Bo niechciane życzenie jest nieścisłe z marzeniem, a zatem uczestnicząc aktywnie w nieścisłości (czyli w danym/niechcianym momencie spełnienia), nie sposób jej odkładać na potem. Tak sądzę...
h8
życzeń. Nieścisłości zostawiamy na później,..." - no, ale tu masz nieścisłość. Bo niechciane życzenie jest nieścisłe z marzeniem, a zatem uczestnicząc aktywnie w nieścisłości (czyli w danym/niechcianym momencie spełnienia), nie sposób jej odkładać na potem. Tak sądzę...

h8
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Do słowności
Czyli po najmniejszej linii oporu i minimalnym udziale własnym chcemy mieć maksimum 
