jutrznia
przecieram twarz dłonią
ta wilgotna, a zarostu drzazgi
jak igły, czyli to któryś z pierwszych
dni
bez pamięci, za to z odczuciem deszczu
wmaka w otoczenie, nad ranny
wspomnieniem wczorajszego dnia
słońce przebijało się przez chmury
w kolorze mokrego eternitu
i te suche badylki tam były
na ściernisku zarosłym brzozami
suche badylki z zasuszonym białym puchem
może to po drodze obiecanej
manna została jak nażarli się do syta
to któryś z pierwszych dni
jestem pewien po tym jak po pustym żołądku
przelewa się szklanka wody
bawię się tym chwilę
chlup chlup, przełykam buch dymu
i jest mgła nad zbiornikiem
taksyczny opar, param się
z bólem brzucha
chciałbym już odejść
a tu wschody i zachody
za mną - przede mną - nade mną
zakołował jastrząb, opadł
i gdzie...jest, z żabą w szponach
kładę się na poboczu
wczoraj leżała tu sarna
poprzetrącana, wiotka
a teraz ja tu leżę
poprzetrącany, wiotki
na śladzie z krwi i moknę
czekając aż ktoś wpakuje mnie do bagażnika
jako kilkadziesiąt kilo mięsa na kiełbasę
amen
jutrznia
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: jutrznia
— nad ranny wspomnieniem wczorajszego dnia — nie rozumiem tej frazy...
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- 4hc
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
- Płeć:
Re: jutrznia
Wytłumaczyć.
Po raz mam błąd w txt, poprawię, ale Ty nie o to pytasz. Namnażam powiązania, rozbudowuje ilość połączeń w txt. Tylko tyle, uwypuklam tym, można się z tym nie zgadzać. Czy potrzebnie, wielu powie że zbedne innych wielu że fajne.
Po raz mam błąd w txt, poprawię, ale Ty nie o to pytasz. Namnażam powiązania, rozbudowuje ilość połączeń w txt. Tylko tyle, uwypuklam tym, można się z tym nie zgadzać. Czy potrzebnie, wielu powie że zbedne innych wielu że fajne.
moje zdanie to moje zdanie
nie lubię poezji - lubię placki
nie lubię poezji - lubię placki
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: jutrznia
Trafiasz idealnie w to, co czuję.4hc pisze:kładę się na poboczu
wczoraj leżała tu sarna
poprzetrącana, wiotka
a teraz ja tu leżę
poprzetrącany, wiotki
na śladzie z krwi i moknę
czekając aż ktoś wpakuje mnie do bagażnika
jako kilkadziesiąt kilo mięsa na kiełbasę
amen