Sajmon nareszcie używa ust
gwiżdże
nie rozumiem jego tańca godowego
stracił pierwsze prawie wieczne pióro
trząsł skrzydłami w amoku
dureń
Sajmon patrzy
to idzie ona
tak to ona
twarz zachowuje nieruchomą
zimny odłamek spojrzenia Sajmona spada
łubudu po schodach
łubudu
zdeptano Sajmonowi szpilkami
wspomnienia
Sajmon pamięta
i to najbardziej boli Sajmona
a ból jest taki
bolący