ekologicznie

[anastazja]

była piękna inaczej
konsekwentnie przestrzegała
zdrowego stylu życia

w duecie z wiklinowym koszem
i zalotnie podkręconym loczkiem
na bazarze wybierała warzywa

soję fasolę i brokuł nie gardząc
olejem słonecznikowym w podzięce
błyszczał szerokim uśmiechem

kładła się wcześniej spać
na wielbłądziej poduszce
niezmienna jak muzeum

w takim trybie nawet cukier
może przeoczyć słodycz
odeszła ekologicznie

zostawiając niezapłacony rachunek sumienia

[skaranie boskie]

Modne, ekologiczne życie trąciłoby banałem, gdyby nie zaskakująca i idealnie pasująca puenta.
Podoba mi się taka ekologia.

[anastazja]

Kod: Zaznacz cały

Podoba mi się taka ekologia.

Skarbku - a mnie taki komentarz

[Bożena]

chocby nie wiem jak dbać - to wygrać się nie da ale moze chociaz opóźnić- a rachunek sumienia- może jednak spłaciła

w takim trybie nawet cukier
może przeoczyć słodycz- i to daje do myślenia

[Alek Osiński]

jeśli człowiek chce odejść ekologicznie
to powinien się poddać recyclingowi
ostatni dla oszczędności gasi światło

[Gloinnen]

Tak się zastanawiam...

Piszesz - "piękna inaczej"...
Chyba za fasadą tego zdrowego, rygorystycznie przestrzeganego ekologicznego trybu życia kryje się dramat peelki.

Moim zdaniem podobnego rodzaju radykalizm, perfekcjonizm w stosowaniu się do jakichś zasad, są zawsze przejawem pewnego niedosytu. Próbujemy zapełnić czymś pustkę, zrównoważyć porażki na innych polach, wyrównać rachunki z losem. Skoro nie możemy wpływać na najważniejsze sprawy (np. cierpimy z powodu samotności) - przynajmniej pragniemy poczuć, że mamy kontrolę nad innymi dziedzinami życia.

Życie ekologiczne wygląda mi (w kontekście wiersza) na surogat szczęścia, być może to wielkie oszustwo (peelka sama siebie oszukuje): jest dobrze, ja jestem OK, panuję nad sobą, nad moimi działaniami, nie krzywdzę świata... itd. itp. etc. Ale...

"cukier może przeoczyć słodycz" - no właśnie. Błędne koło. Ona chowa się w schematach i dyscyplinie, ucieka przed życiem, zamyka okno na szczęście, a to powoduje jeszcze większą alienację i doprowadza do eskapizmu, który z kolei...

Wiersz podziałał na mnie przygnębiająco.
Ale może dlatego, że aż za dobrze go rozumiem. Albo interpretuję zbyt osobiście.

Pozdrawiam,


Glo.

[Marcin Sztelak]

A ja się doszukuje drugiego dna skoro za fasadą ekologii tkwi jak cierń nie zapłacony rachunek sumienia. Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam.

[anastazja]

Glo fajnie, ze kazdy ma inna interpretacje, niech tak zostanie.

Marcin blizej...


obojgu dziekuje