celowo źle odłożona sluchawka telefonu
widełek trójek Mefista brak a jakby mnie połaskotał
wychromotał diabelskie nasienie czy co
odsłuchuję się z bajek od dawna nielokowanych w miastach
na prawie polskim z asteroidy B-612 jeszcze raz
żadne badanie radiowęglowe nie wykaże
mojego zdania odrębnego
( tekst powstał pod wpływem prozy poetyckiej Halmar Lekcja anatomi.
Polecam!
pracująca niedziela (z inspiracji)
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
pracująca niedziela (z inspiracji)
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2017, 8:06 przez witka, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: pracująca niedziela (z inspiracji)
Dopisek tytułowy należałoby dookreślić (link albo choćby tytuł i autor pod tekstem), bo nie sądzę, że najbardziej znane dzieło lotnika-pisarza było ową inspiracją, w każdym razie ja się nie dopatrzyłam.
Warto byłoby porównać źródło natchnienia, być może naśladownictwo jakiegoś elementu. A może sam byś dopowiedział na czym polega analogia?
: )
Warto byłoby porównać źródło natchnienia, być może naśladownictwo jakiegoś elementu. A może sam byś dopowiedział na czym polega analogia?
: )
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: pracująca niedziela (z inspiracji)
może wklej link
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: pracująca niedziela (z inspiracji)
A ja się śmieję z tej nagonki antyplagiatowej.
Zawsze piszemy z inspiracji.
Czy to natury, czy dzieła, obrazu, muzyki , poezji.
Za niedługo wrzucę sonet i nie napiszę, że z inspiracji.
Choć formę i fragment pierwszego wersu zerżnąłem.
Że czymś i kimś się inspirowałem, to będzie widać na pierwszy rzut oka i ucha.
Mam gdzieś wypominanie pożyczek.
Wszystkie określenia i słowa są pożyczane z informacyjnej i poetyckiej monady.
Nasze myśli też należą do niej.
Bierzemy i dajemy.
Tylko kraść nie wypada.
Ale, to już zupełnie inna historia, jak mawiał Kipling.
Co do dzieła Halmar, rzeczywiście warto przeczytać.
To, co napisała, od dawna nosiłem w sobie.
Jurek
Zawsze piszemy z inspiracji.
Czy to natury, czy dzieła, obrazu, muzyki , poezji.
Za niedługo wrzucę sonet i nie napiszę, że z inspiracji.
Choć formę i fragment pierwszego wersu zerżnąłem.
Że czymś i kimś się inspirowałem, to będzie widać na pierwszy rzut oka i ucha.
Mam gdzieś wypominanie pożyczek.
Wszystkie określenia i słowa są pożyczane z informacyjnej i poetyckiej monady.
Nasze myśli też należą do niej.
Bierzemy i dajemy.
Tylko kraść nie wypada.
Ale, to już zupełnie inna historia, jak mawiał Kipling.
Co do dzieła Halmar, rzeczywiście warto przeczytać.
To, co napisała, od dawna nosiłem w sobie.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Re: pracująca niedziela (z inspiracji)
Tylko szkoda, Jurku, żeś mnie nie pochwalił osobiście ;)
Witka, Mefisto to świetna personifikacja Maestra z Akademii. Wyciągnąłeś z jej labiryntów nowe monstra i oswoiłeś do swojego jarmarku osobliwości - danke!
Witka, Mefisto to świetna personifikacja Maestra z Akademii. Wyciągnąłeś z jej labiryntów nowe monstra i oswoiłeś do swojego jarmarku osobliwości - danke!